– Jesteś pewna, że nie chcesz żebym
tam z tobą poszedł? – zapytał Draco, siadając za kierownicą swojego samochodu,
który kupił po ukończeniu Hogwartu. Chciał wiedzieć czy Hermiona jest pewna
swojej decyzji. Kipiał ze zdenerwowania, ale słysząc warkot silnika, trochę się
uspokoił.
– Oh, myślę, że będzie dobrze –
Hermiona rzuciła mu diabelski uśmiech, kiedy odpięła swój pas.
– Cóż, pozwól mi spełnić twoją prośbę.
– Blondyn uśmiechnął się niemal szatańsko.
– Co? – Hermiona miała wychodzić z
samochodu, kiedy Draco podniósł ją z fotela i usadził na swoich kolanach.
Kobieta zarumieniła się na czerwono, kiedy zrozumiała, że siedzi na nim. – Co
ty… Draco! – pisnęła, gdy usta blondyna delikatnie pieściły jej szyję. – Co ty…
Przerwał jej wpół słowa, zamykając jej
usta pocałunkiem. To był jedyny skuteczny sposób żeby Hermiona Granger
przestała gadać.
Hermiona czuła się bardzo niezręcznie.
Migdali się z Draco w jego samochodzie naprzeciwko stadionu Armat. Takie
sytuacje zdarzały się jedynie w romansach, które czytała jej mama. Nie powinny
mieć miejsca w prawdziwym życiu. Ale nie narzekała.
Dotykała rękami jego blond włosów, a
on wplatał palce w jej loki. Oderwała się od niego, kiedy poczuła, że brakuje
jej tlenu.
Draco pocałował ją niżej. Nie mogła
się powstrzymać i jęknęła. Merlinie, nikt nigdy tak jej nie całował. Wtedy
poczuła jak gryzie ją w bark i schodzi coraz niżej. Spowodowało to kolejny jęk.
Blondyn znowu odnalazł jej usta i
złożył na nich gorący pocałunek. Nagle przerwał i otworzył oczy. Nie mógł się
powstrzymać i popatrzył na nią. Nadal miała zamknięte oczy i nierówny oddech.
Rozczochrane włosy dodawały jej niesamowitego uroku. Jej usta były różowe i
opuchnięte od jego pocałunków. Czuł, że jest bardzo podniecony.
– Myślę, że na pewno jestem gotowa –
powiedziała Hermiona niemal bez tchu.
♥☆♥☆♥☆♥
Ron nie mógł się powstrzymać i nie
zważając na swoje bezpieczeństwo, efektownie bronił pętle, powodując zachwyt
dziennikarzy. Dotychczas był nieomylny, pomijając jeden gol, który wpadł do pętli
niepostrzeżenie. Poprzedniego wieczoru bardzo pokłócił się z Sadie. To była ich
pierwsza poważna kłótnia. Poszło o ten przeklęty ranking Par Roku. Na szczęście
doszli do porozumienia i dziś było… zdecydowanie lepiej.
Piękną kobietę idącą po boisku,
pierwszy zauważył szukający. Było wiadomo, że ją wypatrzy, bo przecież jego
zadaniem było rozglądanie się dookoła. Zatrzymał się na miotle i zaczął ją
podziwiać.
Zleciał na dół, chcąc pierwszy
przywitać się z tą nieziemsko piękną istotą. Kiedy szukający był blisko boiska,
pozostali gracze wstrzymali trening i rozglądali się, chcąc wiedzieć co się dzieje.
Nagle ją zauważyli. Wkrótce wszyscy zlecieli na dół.
Jednocześnie reporterzy
zainteresowali się powstałym zamieszaniem. Niektórzy mieli przygotowane
aparaty, a inni łapali ostrość.
– Witaj, piękna pani. Nazywam się
Phillip Letter. W czym mogę ci pomóc?
Hermiona zdjęła okulary i założyła
je na włosy. – Cześć, Phil. – Uśmiechnęła się, eksponując śnieżnobiałe zęby.
Wstążka jej sukni tańczyła na wietrze.
Phil nie mógł się powstrzymać i
przyglądał się jej z wielkim szokiem na twarzy. Miała na sobie piękne ubrania,
podkreślające idealną figurę. Była przepiękna.
– Phil, to ja –powiedziała kobieta.
Phil zamrugał dwa razy.
– Hermiona Granger?
Uszy Rona poczerwieniały, kiedy
stanął miedzy kolegami z drużyny, którzy obserwowali kobietę. Przesunął na bok
pałkarza i ścigającego, aby być bliżej.
Zatrzymał się, kiedy ich zobaczył i
podbiegł bliżej.
Dziennikarze usłyszeli pytanie Phila
i wpadli w szał. Zaczęli szybko robić zdjęcia. Wielu przeklinało fakt, że nie
mogli być na boisku.
– Hermiono – mruknął, kiedy ją
zobaczył. Spojrzał w dół i zobaczył jej buty. Powoli skanował wzrokiem jej figurę,
wspinając się w górę. Jej nogi wydawały się być dłuższe niż kiedykolwiek. Przypomniał
sobie, jak kładła mu je na kolana. Następnie popatrzył na sukienkę. Jego oczy
uciekały na wszystkie strony. Gorset sukienki eksponował jej piersi, a taśma
pod linią biustu… chciał spojrzeć jeszcze raz. Merlinie, tak bardzo tego
chciał.
– Ron – powiedziała miękko, kiedy
zobaczyła stojącego za Philem byłego narzeczonego, po czym dodała: – Draco i ja
wyjeżdżamy dzisiaj i chciałam się zorientować…
– Więc dlatego jesteś ubrana tak jakbyś
się oto prosiła? – przerwał jej wpół zdania.
Otworzyła szeroko oczy i zapytała z
niedowierzaniem: – Co powiedziałeś?
Pozostali zawodnicy patrzyli na Rona
z oburzeniem. Czy on właśnie zasugerował, że Hermiona Granger jest dziwką?
Znali go bardzo długo, tak jak i ją. I szczerze mówiąc woleli jej towarzystwo.
Woleli ją nawet, kiedy wyglądała jak szara myszka.
– Masz uszy, Hermiono, więc ich użyj
– powiedział ze złością, z premedytacją wykorzystując do tego wczorajszy tekst
Draco.
Hermiona machnęła ręką. Wszystkie
tłuczki wzbiły się w powietrze i poleciały w jej kierunku. Potem zatrzymały się
gwałtownie tuż przy niej i oczekiwały na rozkazy.
Ron przełknął ślinę, widząc dziewięć
tłuczków latających blisko kobiety.
Machnęła ponownie ręką. Jeden
tłuczek poleciał wprost na Rona Weasleya. – To za bycie głupim palantem.
Ron ledwo zdążył zrobić unik.
Machnęła ręką i kolejny tłuczek
poleciał w jego stronę. – To za zdradzanie mnie.
Pozostali gracze przyglądali się
całej sytuacji z wypiekami na twarzy. Podążali wzrokiem za tłuczkami, które
atakowały ich bramkarza. Współczuli mu, ale nie mogli mu pomóc. Nie żeby na to
zasługiwał, ale to było cholernie zabawne. Pomijając fakt, że Hermiona Granger
była cholernie seksowna, kiedy się złościła. Nie mogli zrozumieć dlaczego
Weasley ją zdradzał.
– To za tyle wylanych łez z twojego
powodu.
– To za spanie z dziewczyną w łóżku
jej chłopaka. – Ron rzucił się na ziemię. Tłuczek przeleciał centymetr nad jego
głową.
Oczy wszystkich widzów rozszerzyły
się z zaskoczenia.
– To za zerwanie ze mną dwa tygodnie
przed naszym ślubem. – Tłuczek przeleciał między jego nogami.
– To za złamanie mi serca w tamtej
chwili.
– To za wyrzucenie mnie z MOJEGO
mieszkania. – Ron biegał wokół, unikając tłuczka, tak jak Harry na drugim roku.
Wszyscy stali w miejscu i po prostu
patrzyli na ten spektakularny widok. Dziennikarze co chwila robili zdjęcie i
zawzięcie notowali coś w swoich notesach.
– To za zasugerowanie, że jestem
łatwa. – Ron wstał bardzo nieporadnie, rozstawiając nogi jak kaczka.
– A to za… – Tłuczek doleciał do
Rona i zatrzymał się dwa cale przed nim. Uniósł się w powietrzu.
Ron wziął duży łyk powietrza.
– Za danie mi szansy bycia z Draco.
– Tłuczek spadł z łoskotem.
Hermiona opuściła rękę. Kiedy to
zrobiła, zawiał silny wiatr. Rozwiał jej włosy na bok.
Szukający Armat gwizdnął przeciągle,
kiedy zauważył malinkę na szyi Hermiony Granger. Nie był jedynym, który to
zauważył.
– Co do cholery masz na szyi? –
krzyknął Ron. Hermiona spojrzała na niego z politowaniem. Potem uśmiechnęła się
i założyła okulary. – Masz rację, Ron, może rzeczywiście jestem łatwa. Ale
spójrz na to w inny sposób. Należę do Draco. Nigdy nie będę twoja… nigdy
więcej.
Odwróciła się, żeby odejść i kiedy
to zrobiła, rzuciła za siebie pęk kluczy, mówiąc: – Będziesz ich potrzebował.
To nowe klucze do mieszkania. Te co masz są bezwartościowe. Zmieniłam zamki po
naszym rozstaniu. Żegnaj i krzyżyk na drogę.
Hermiona wyszła ze stadionu. Wszyscy
dziennikarze popędzili za nią, ale ich zignorowała.
♥☆♥☆♥☆♥
Draco oparł się o swój samochód.
Wyglądał bardzo przystojnie i emanował pewnością siebie. Oświetlało go światło
słoneczne. Biała koszula z kołnierzykiem idealnie na nim leżała. Podwinięte
rękawy eksponowały umięśnione ramiona. Wytarte mugolskie jeansy pasowały idealnie
i wyglądał jakby brał udział w reklamie firmy Levi’s.
Patrzył rozbawiony na Hermionę,
która podeszła do niego z wdziękiem kręcąc biodrami.
– Chodźmy – powiedziała, uśmiechając
się szeroko. Okulary zsunęły się jej na nos, więc poprawiła je i znowu
zakrywały jej oczy.
Blondyn zauważył tłum wychodzący ze
stadionu. Byli tam dziennikarze i cała drużyna Armat.
– Oczywiście, ale najpierw… – Zdjął
jej okulary i schował do tylnej kieszeni spodni. Popatrzył jej w oczy, po czym
chwycił ją w ramiona i pocałował namiętnie. Przesunął ją tak, że teraz to ona
opierała się o samochód. Była dociśnięta do auta, a jej piersi dotykały klatki
Draco. Nigdy nie czuła się taka żywa i radosna. Czuła się dobrze i naprawdę
chciała żeby Ron poczuł się tak, jak ona w dniu ich zerwania.
Ron nic nie rozumiał i patrzył na
nich osłupiały. Phil i jeden z pałkarzy byli w bliskich relacjach z Hermioną,
dlatego na wszelki wypadek stali po obu stronach rudzielca.
Draco odchylił głowę po pocałunku.
Ogromny uśmiech zdobił jego twarz. Hermiona również uśmiechała się szeroko.
Jeden z reporterów wyszedł z tłumu.
– Panno Granger, Panie Malfoy – powiedział drżącym głosem.
Hermiona spojrzała na reportera
przez ramię Draco. Jej oczy rozszerzyły się z szoku i szczęścia. – Dennis? –
zapytała, stając prosto.
– Cześć, Hermiono – odparł drżącym
głosem.
– O mój Boże! – Zanurkowała pod
ramię Draco. – Ale wyrosłeś! – zawołała, rzucając mu się na szyję.
Dennis Creevy poczerwieniał. Czuł na
sobie wzrok innych reporterów, ale nie przejmował się tym.
– Jak się masz? – Hermiona odgarnęła
niesforny kosmyk blond włosów za jego ucho.
Draco mocno zacisnął szczękę i
powtarzał sobie w kółko, że ten facet jest od nich cztery lata młodszy i jest
przyjacielem Hermiony.
– Dobrze. Aktualnie pracuję w Żonglerze.
Oczy Hermiony rozszerzyły się z
radości. – W Żonglerze taty Luny.
Dennis przytaknął.
Draco wyprostował się, słysząc te
słowa. Czyli ten dzieciak pracował z Luną i ją wyręczał, kiedy była zajęta.
– Oh, gratuluję. I jak, podoba ci
się?
– Tak i to bardzo. Jest zupełnie
inaczej.
Hermiona roześmiała się. – O tak,
domyślam się. Potrzebujesz czegoś? – Uśmiechnęła się zachęcająco.
– Czy mogę wam zrobić zdjęcie?
Draco otworzył usta, ale zanim
zdążył cokolwiek powiedzieć, Hermiona odparła: – Oczywiście.
– Czy chcesz zdjęcie w jakiejś
konkretnej pozycji? – Blondyn starał się brzmieć spokojnie, ale w jego głosie
można było wyczuć poirytowanie. Ale najwyraźniej jego pytanie było nie na
miejscu, bo dzieciak pobladł i Hermiona szturchnęła go.
– No tak. Zastanawiałem się, czy
moglibyście znowu zrobić to co przed chwilą.
– Migdalić się? – Draco uniósł brwi,
mówiąc to.
Twarz chłopaka zrobiła się
jasnoróżowa. – N-nie, nie to miałem na myśli. Chodziło mi oto, że po tym
patrzyliście na siebie, jakbyście byli jedynymi ludźmi na świecie.
– Oh – westchnęła Hermiona, patrząc
na Draco.
– Coś jeszcze, Creevy? – zapytał
blondyn, wzdychając. Granger i to jej cholerne gryfońskie miękkie serce.
– Cóż, chciałbym jakiś cytat.
– Oczywiście. – Hermiona uśmiechnęła
się ciepło do niego.
– O czym? – zapytał Draco,
nieświadomie kładąc dłoń na talii Hermiony.
– O waszym związku – odparł Dennis
pewniejszym głosem.
– To proste – powiedział Draco. –
Jestem najszczęśliwszym facetem na świecie. Ona jest moja Łasico! – krzyknął
głośno, nie patrząc na Dennisa. Patrzył prosto na Rona
Weasleya.
Ron chciał się na niego rzucić z
pięściami, ale koledzy z drużyny przytrzymali go, żeby zapobiec katastrofie.
______________
Witajcie :) w to piękne słoneczne piątkowe popołudnie publikuję 17 rozdział opowiadania. Jak Wam się podoba zemsta Hermiony? Ja oczywiście miałam wiele frajdy przy tłumaczeniu, ale myślę, że oddałam wszystko tak jak należy. Draco w takim wydaniu jest taki ahhh *.* wiecie co mam na myśli ;)
Kolejny rozdział pojawi się we wtorek. Tłumaczę teraz dwa opowiadania na zmianę i postanowiłam publikować nowości co 4 dni, tak żebyście mieli czas na zapoznanie się z treścią :D
Ostatnio zadałam Wam pytanie odnośnie mojego autorskiego dramione. Bardzo dziękuję za wszelakie sugestie :) Przemyślałam to wszystko i postanowiłam, że teraz skupię się na tłumaczeniach. Przetłumaczę kilka rozdziałów do przodu, a potem zajmę się Muzyczną misją i nowym opowiadaniem :) Chyba to dobra decyzja, szczególnie że mam teraz odpowiednie warunki do tego. Więc warto z tego skorzystać :D
To tyle. Komentujcie i oceniajcie. Miłego weekendu! (zazdroszczę Wam tych dwóch wolnych dni.... ja niestety jutro muszę iść do pracy, bo odrabiamy 2 maja, no ale może jakoś zleci) Enjoy!
Kocham <3
OdpowiedzUsuńDużo migdalenia się... :3
Scena w samochodzie? Nie z tanich romansów...! Najlepsze są w FanFikach :D No, przyznaj, no!
Autorka świetnie wymyśliła akcję z tłuczkami. Argumenty - świetne. Ostatni upadł na ziemię... Za Draco powinna mu szczerze podziękować.
Ron znowu pokazał jaką jest chamską świnią.Ygh, nienawidzę gościa. Nie dość, że zachowuje się jak prostak, to insynuuje takie niedorzeczne sprawy!
Hermiona musiała zrobić na nich wrażenie. Nawet z najmocniejszym makijażem powinna być rozpoznawalna. Ja wiem, że to fafik, więc go koloryzujmy :) Także, moim zdaniem naprawdę nieźle się odstawiła.
Szczerze? Nie przepadam za paparazzi, ale w takich sytuacjach bardzo się przydają.
Osobiście, zawsze wolałam Proroka Codziennego, ale Żongler też się nada. Czyżby lubili się coraz bardziej..? Cudnie, cudnie...
Jeszcze nie nadszedł punkt kulminacyjny. Dalej brakuje ''czegoś''.Zdecydowanie mocnej akcji Weasley'a. Skubany powinien dostać w zęby. I to tak, że Sadie by spłaszczył się tyłek na szpitalnym krześle w poczekalni..Chociaż. Taka z niej, za przeproszeniem, sucz.. Raczej by tam nie siedziała :P
To jest zdecydowanie mój Draco. Autorzy wymyślają sobie jego własne wersję. Ja także mam swoją. Ta jest do niej baaardzo przybliżona :)
Dziś słonecznie? Od tygodnia słońce, kochana! Cud i miód. Dzisiaj tylko chwilka w szkole, ze względu na nieobecność Pani polonistki. Uwielbiam piątki... Bo najlepszy nauczyciel, to ten w żółtych spodniach, eee... ''swetrze'' do kolan, wyjściowych butach z czerwonymi sznurówkami i bluzce w puszki od zup, który grozi, iż jeśli się nie zamkniesz, to zaraz rzuci Cię otwartym markerem :P Na koniec bardzo miła niespodzianka <3 Zaraz idę do kina na Civil War :D Sądzę, że byłam pierwsza, ale pisanie komentarzy zajmuje dłuższą chwilę xD
Pozdrawiam, życzę czasu na tłumaczenie, trochę wolnego i czekam z niecierpliwością na SI i ŻN.
KH
Oj tak, ta scena chyba należy do moich ulubionych ^^ wielbię za to fanfiki :D
UsuńByć może Herm w ostatniej chwili się zawahała i postanowiła nie karać Rona za to, że jest z Draco ;)
Piona! Ja też go nie trawię i najchętniej całkowicie bym go wyeliminowała ^^
Oj tak, Hermiona ich oczarowała, być może przez ten strój jej nie rozpoznali.
Dziennikarze mieli niezłą zabawę na tym treningu :D
Wszystko przed nami. Przeczytałam dwa rozdziały do przodu i mogę jedynie zdradzić, że Sadie wymyśli coś, co może wszystko między naszą parką zniszczyć. Ale więcej nie powiem. Nie chcę Wam psuć zabawy.
U mnie piękna pogoda od środy świeci słońce, a ja niestety muszę pracować, ale wykorzystuję wiele czasu na tłumaczenia, więc Wy macie radochę :D
Tak byłaś pierwsza, brawo Ty :)
Dziękuję i również pozdrawiam ;)
JA NIE MOGĘ! NAJLEPSZY ROZDZIAŁ EVER!
OdpowiedzUsuńJedna z najlepszych zemst Hermiony! (no cóż, jedna z nich jest sevmione pt. Zemsta Hermiony).
I to jak potraktowała Rona...
Dziewczyna jest dobra xD a Draco... Każda go uwielbia, no nie ma wyjątku. Co z tego, że jest postacią fikcyjną xD
Ich połączenie najlepsze ever.
Tak, cieszę się jak głupia z tego rozdziału (stąd mój komentarz typu ochy i achy!).
Dlaczego we WTOREK?! Ranisz mnie! Tak długo czekać, czy ty serca nie masz?! XD
God, jak ja dam rade do wtorku?!
Życzę czasu na tłumaczenie i pozdrawiam.
Fajnie, że rozdział się podobał ;) Ja też uważam, że Hermiona zemściła się perfekcyjnie :D
UsuńDraco jest idealny pod każdym względem *.*
Już tłumaczę dlaczego we wtorek: tłumaczę oba opowiadania SI i Życie od nowa. Dziś 17 rozdział tu, a w niedzielę 3 rozdział Życia no i wychodzi na to, że 18 pojawi się we wtorek :) publikuję co dwa dni Mam nadzieję, że jasno wyjaśniłam ;)
Pozdrawiam :)
Przeczytałabym szybciej, ale w po kaźdym cudownym momencie z Draco i Hermioną zapominałam, jak się oddycha i musiałam się nieco uspokajać... już dawno nie przeżywałam tak żadnego fanfika.
OdpowiedzUsuńOd rana zastanawiałam się, co może być w tym rozdziale i
O. MÓJ. SALZARZE
to wszystko było takie piękne! I scena w samochodzie, i scena przed samochodem... ja nie wiem, jakie słowa określą moją miłość do tego opowiadania *.*
Należało się Ronowi! I należy się jeszcze więcej! Mam nadzieję, że to nie ostatnia zemsta Hermiony (i Luny :P ona też musi się jeszcze wykazać).
Draco jest taki uroczy, gdy jest zazdrosny o Hermionę... nie chcę rozpisywać się bardziej, bo napiszę komentarz długości rozdziału ;)
Co do pogody, u mnie też słonecznie i ciepło, dlatego zupełnie nie wiem, dlacgo kupiłam sobie rano futro xD moja logika jest dla mnie niezrozumiała...
O, zapomniałabym: wysłałam moje zgłoszenie do Stowarzyszenia Dramione. Mam nadzieję, że zostanie pozytywnie rozpatrzone :)
Gorąco pozdrawiam i życzę weny! Johanna Malfoy
Fajnie, że się podobało :) Ja też coraz bardziej zakochuję się w tym opowiadaniu, także wiem co czujesz ;)
UsuńDraco i Hermiona są tacy uroczy, a Ron to drań i zasłużył na taką zemstę! Zapewne jeszcze nie raz dziewczyny połączą siły :D
Hehe futro? No cóż, pogoda bywa myląca :D
Tak wiem widziałam ;) Oczywiście rozpatrzone pozytywnie nie było innej opcji ;)
Dziękuję i pozdrawiam :)
Kochana ! Jak zwykle rozdział przecudowny :) Draco...ahh, zachowanie jak na prawdziwego arystokratę przystało :) Stanowczy, pewny siebie ! :) A Hermiona ? Widać, że się zmieniła pod jego wpływem :) Miejmy nadzieję, że nic nie stanie na drodze do ich szczęścia :) Cieszy mnie też fakt, że tak szybko wstawiasz nowości :) Mam teraz trochę słabsze dni, więc w sam raz na poprawienie humoru i choć na chwilę zapominam o problemach ! :) Dziękuję i pozdrawiam ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) fajnie, że się podoba. Tak Draco zachowuje się tak jak powinien zachowywać się prawdziwy facet ;) Hermiona nabrała trochę ślizgońskich cech :D Oj niestety za szybko by się skończyło, gdyby było tak idealnie. Jeszcze trochę się wydarzy :)
UsuńWstawiam często rozdziały, bo chcę Wam zrobić przyjemność :D a czego się nie robi dla czytelników? ;)
Pozdrawiam :)
Czemu to jest takie krótkie:((
OdpowiedzUsuńTa akcja z tłuczkami...perfekcyjna.
A jak Draco robił Hermionie malinkę...o matko.
z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział:)
I oby był dłuższyXD
Pozdrawiam serdecznie!
Niestety długość rozdziałów nie jest ode mnie zależna :( a szkoda, bo chętnie trochę bym to rozbudowała.
UsuńFajnie, że się podobało :)
Również pozdrawiam :)
Hejka!
OdpowiedzUsuńNie mam czasu na dłuższy komentarz, dlatego napiszę tylko, że rozdział wspaniały i czekam na następny. Nic dodać, nic ująć. ;)
No i dobrze, że przemyślałaś to z tym nowym opowiadaniem. ;D
Mam nadzieję, że wytrzymasz jeszcze jutro w pracy. ;DD
Życzę Ci dużo weny i duuużo siły na jutro. ;)
Tessa
Dziękuję :) Fajnie, że się podobało :D
UsuńMyślę, ze to dobra decyzja. Najpierw muszę skończyć to co zaczęłam i dopiero wezmę się za nowości :)
Wytrzymam, kto jak nie ja? :D
Dziękuję i pozdrawiam :)
Hej haj hello :D
OdpowiedzUsuńWow ten rozdział jest taki mrrrr gorący :P I wbrew wszystkiemu nie skupilam się na akcji z Ronem! Raczej to pewna blond czupryna przysłoniła cały mój świat :P Scena w samochodzie i późniejsze migdalenie ehh mega :D
Pozdrawiam serdecznie, Iva Nerda
kiedyjestesprzymniedramione.blogspot.com
Wiem co masz na myśli ;) ja też te fragmenty lubię najbardziej :D Przy nim Ron wychodzi na totalnego chama ;) No ale na takie rozdziały zawsze warto czekać ;)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Oj zemsta Hermiony długo będzie się ciągnęła za Ronem... biedny - jeszcze nie przeczuwa awantury, którą zrobi mu Sadie! Przecież ją szlag trafi! :D
OdpowiedzUsuńMiałam nadzieję, że w tym rozdziale pojawi się już choć trochę na temat wycieczki do Irlandii, ale widać muszę jeszcze na to poczekać. ;)
Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału!
Pozdrawiam, życząc czasu i weny!
Oj tak, nie będzie miał łatwego życia :) Sadie zapewne się wkurzy :D
UsuńWycieczka rozpocznie się w kolejnym rozdziale ;)
Dziękuję i pozdrawiam :)
W tym miejscu bardzo adekwatnym tekstem było by: I piekło lęka się zemsty kobiety zdradzonej.
OdpowiedzUsuńRon morón, su cerebro tiene más agujeros que un queso suizo.
powodzenia w dalszym tłumaczeniu.
Trafnie to ująłeś ;)
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
Witaj! Coś dobrego na początek dnia :D
OdpowiedzUsuńTo jest jeden z moich ulubionych rozdziałów. Dużo akcji i migdalenia się :D
Scena w samochodzie była cudna, no i ta obok samochodu też niczego sobie. W zasadzie każda scena Hermiony z Draco jest dobra. Na koniec napiszę tylko, że dziewczyna ma pomysły na zemstę. Upokorzenie na oczach całej drużyny. To jest coś! :D
Pozdrawiam i życzę dużo słońca, Arabella :))
Zgadzam się w 100% wszystkie sceny Draco i Hermiony mają w sobie to coś ;) Ta zemsta była epicka :D
UsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
Jestem i tutaj! :D
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że trochę specjalnie zwlekałam z przybyciem tutaj i przeczytaniem tego opowiadania. Wszyscy je zachwalają (no nic dziwnego) a ja nie lubię czekać, szczególnie kiedy chodzi o dobre opowiadania :c
Uwielbiam motyw zemsty – nieważne w jakiej postaci. A tutaj zemsta jest i to ogromna ilość! Czyli to co kocham na wstępie. A jeżeli chodzi o formę, to zdobyto mnie już całym sercem ❤ Świetny motyw główny, niemal chorobliwie cieszę się, że Ron wie, co stracił. Dobrze mu tak! A do tego Sadie... Ach, na złe wyszła im ta zdrada c:
No i kocham Teddy'ego! ❤ Cudowny dzieciak, mam nadzieję, że w kolejnych częściach będzie go więcej *-*
Świetnie się czyta to opowiadanie, ale jest jeden minus – długość. Czemu rozdziały muszą być takie krótkie? ;---; Smutno mi, że tak szybko skończyłam czytać, bo chciałabym więcej :D
Czekam na kolejne części! ❤
Pozdrawiam serdecznie,
Feltson
Fajnie, że jesteś :)
UsuńHehe spryciula z Ciebie :P no ale to zrozumiałe. Ja też nie lubię czekać długo na rozdziały. Chociaż te rozdziały dodaję przynajmniej 2 rady w tygodniu ^^
O tak zemsta mocna rzecz szczególnie w takiej postaci. Plusem jest wiele humoru i niekontrolowanych wybuchów śmiechu :)
Teddy jeszcze nie raz się pokaże ;)
Niestety nie mam wpływu na długość rozdziałów, a szkoda, bo chętnie bym je wydłużyła :)
Dziękuję i pozdrawiam :)
I wrescie po weekendzie spędzonym w pracy znalazłam czas, by przeczytać tłumaczenie!
OdpowiedzUsuńKocham ten rozdział.
Serio, jest to chyba jak do teraz mój ulubiony ze wszystkich tu przetłumaczonych!
Akcja Hermiony była piękna. Te tłuczki, wyjaśnienia, za co Ron dostaje po tyłku, to było P-I-Ę-K-N-E.
No i rozmówka Colina z Malfoyem i Granger. Super, że mu się ułożyło i pracuje tam, gdzie najbardziej pasował.
Czekam na kolejny! :D
17 moja ulubiona liczba, haha!
Pozdrawiam i życzę wielu inspiracji!
A.
Fajnie, że rozdział Ci się spodobał :) Masz rację, zemsta Hermiony była cudowna ;)
UsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
Wybacz za długą przerwę w moim udzielaniu się i za moją nieobecność na blogu oraz u Ciebie, dzisiaj lub jutro Vipera doda swoją miniaturkę a ja niedługo wstawię rozdział, wybacz, to był dość skomplikowany dla mnie czas. Najważniejsze, że wróciłam i rozdział jak zwykle jest świetny i wspaniały! Szkoda tylko, że tak krótko, ale i tak nie mogłam się oderwać! Świetne! Brak słów, niecierpliwie czekam na to co dalej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Eleonora.
corkimerlina-dramione.blogspot.com
Nic się nie stało ;) Fajnie, że się podobało :)
UsuńPozdrawiam
Hermiona zdecydowanie zrobiła najlepszą rzecz jaką mogła. Ron długo będzie pamiętał jak utarła mu nosa przed tak licznym gronem. W pełni sobie na to zasłużył. Draco z kolei jak zwykle uroczy <3
OdpowiedzUsuńhttp://dramione-demons-of-the-past.blogspot.com/
Zgadzam się z Tobą Hermiona zachowała się tak jak powinna ;) Ron na długo to zapamięta
UsuńPozdrawiam