Twarz Rona
poczerwieniała w niecałą sekundę. – Co ty do cholery robisz w moim mieszkaniu?
– ryknął ostro.
Draco uniósł
brew. – Masz oczy Weasley, więc ich użyj – powiedział, podchodząc do nich.
Ron
poczerwieniał jeszcze bardziej, kiedy blondyn stanął obok Hermiony i położył
swoją rękę na jej talii. Popatrzył na niego z lekką irytacją. Czyżby im w czymś
przeszkodził? Największy ból sprawiło mu to, że dotyk fretki był dla Hermiony
czymś w rodzaju ukojenia.
– Chcę z
powrotem moje mieszkanie – powiedział Ron, zanim zdążył się powstrzymać. –
Kupiłem je, kiedy awansowałem w Armatach. – Chciał przestać mówić, ale był po
prostu zły. – Chcę odzyskać moje mieszkanie w przyszłym tygodniu.
Kiedy przerwał
swoją tyradę zobaczył zszokowaną minę Hermiony i niewzruszonego jak głaz
Malfoya.
– W porządku.
Możesz wprowadzić się w piątek. W sumie to dobrze się składa, bo ja i Hermiona
jedziemy na wycieczkę. Przeniesiemy jej rzeczy do mojego mieszkania, a kiedy
wrócimy z wyjazdu, zaczniemy szukać czegoś nowego – powiedział Draco bardzo
wolno, niemal boleśnie, upewniając się, że Weasley słyszał wyraźnie każde
słowo. Potem wypchnął go za drzwi i zatrzasnął mu je przed nosem.
Odwrócił się w
samą porę, żeby złapać Hermionę, przed upadkiem.
– Nienawidzę
go! Nienawidzę go! Nienawidzę go! – krzyczała przez łzy, lekko przy tym bijąc
go pięściami w nagą pierś. Milczał i trzymał ją, pozwalając na wybuch złości.
Minutę później
Hermiona wreszcie się uspokoiła. – Przepraszam za to, Draco – powiedziała,
próbując odzyskać spokój.
– W porządku,
tylko trochę mnie potłukłaś. Ale pocałunek byłby lepszymi przeprosinami. –
Spojrzał na nią w taki sam sposób jak Teddy kilka dni temu.
Przewróciła
oczami, nie mogąc powstrzymać uśmiechu. – Naprawdę chcesz, żebym tymczasowo u
ciebie zamieszkała? Mogę płacić czynsz za pok… – Przerwał jej, całując ją
prosto w usta. Złapała oddech i kontynuowała: – Chcę po prostu wyprowadzić się
z teg… – Pocałował ją jeszcze raz, próbując zwrócić jej uwagę na siebie. Ona
mimo to nadal mówiła: – Mieszkania, nie chcę widzieć tego drania!
– Granger!
Próbuję cię pocałować, a ty wciąż gadasz i gadasz!
– To chyba
znaczy, że nie potrafisz zbyt dobrze całować, skoro nie potrafisz mnie
rozpraszać – zażartowała, wstając z kanapy.
– Co? Czy ty
właśnie zasugerowałaś, że…
– O tak. – Pokazała
mu język.
– Granger… –
ostrzegł, wstając z kanapy.
– Co?
Blondyn
pociągnął ją w swoją stronę i pocałował mocno w usta. Nawet podniósł ją wyżej,
żeby byli na tej samej wysokości. Hermiona objęła nogami jego biodra i zaczęła z
pasją oddawać pocałunki. Nie zastanawiała się co robi, bo wciąż była nabuzowana
spotkaniem z Ronem.
Kiedy oboje
nie mieli już siły złapać oddechu, Draco odsunął się pierwszy i powiedział: –
Odwołaj to.
Hermiona wciąż
miała zamknięte oczy i oddychała ciężko. – Nie ma mowy – odparła bez tchu.
– Hermiono
Granger – warknął.
Posłała mu
uśmiech i przesunęła się, żeby było jej bardziej wygodnie. Wtedy coś do niej
dotarło.
– Draco?
– Hmmm?
– Masz na
sobie tylko ręcznik?
Pokiwał głową.
Hermiona
praktycznie z niego zeskoczyła.
Nie mógł się
powstrzymać i zaśmiał się jej prosto w twarz. Była czerwona jak truskawka.
♥ ☆ ♥ ☆ ♥ ☆ ♥
Kiedy Draco się
ubrał, wszedł do salonu i znalazł Hermionę biegającą po pomieszczeniu z dużym
kartonem pod pachą. Wkładała do niego zdjęcia.
Włożyła
zdjęcie jej z tatą i aż westchnęła, kiedy zobaczyła ile zdjęć znajduje się w
pudle. Na szafkach zostały tylko zdjęcia jej z Ronem. Było ich raptem trzy.
– Hermiono,
wiesz, że możesz je spakować za pomocą magii?
– Oczywiście.
– Spojrzała na niego i dodała: – Po prostu lubię to robić w mugolski sposób.
Blondyn
popatrzył na nią jak na wariatkę. – Cóż – westchnął – Więc ci pomogę.
Zapakowali
wszystkie rzeczy Hermiony w ciągu godziny. Krzywołap siedział w klatce i z
irytacją spoglądał na Draco, który go do niej włożył. Oczywiście za pomocą magii.
Blondyn nie chciał dotykać zwierzaka, który miał gorszy temperament od swojej
właścicielki.
Hermona
rozejrzała się dookoła. Mieszkanie było prawie puste. Kochała je, ale za bardzo
kojarzyło się z Ronem. Chociaż wyglądali na szczęśliwych, miała wrażenie, że
większość tych „dobrych dni” była kłamstwem.
To mieszkanie
było częścią jej. Urządziła go z pomocą mamy i Ginny. Włożyła w to wiele pracy.
Była tu gospodynią i pamiętała wszystkie uroczystości, które się tu odbywały.
Teraz wszystko nie miało już sensu. Chciało jej się płakać.
– Bluszczyku –
powiedział Draco.
Usłyszeli
trzask i koło mężczyzny pojawił się skrzat.
– Panie,
panienko Hermiono. – Skrzatka skłoniła się tak nisko, że jej spódnica niemal
opadła jej na głowę.
Hermiona patrzyła
z zaskoczeniem na skrzatkę Draco. Stworzenie miało na sobie sukienkę, nawet
bardzo ładną sukienkę w kolorze błękitu. Spódnica sukienki ładnie falowała i
skrzatka wyglądała w niej uroczo.
– Czy pokój
dla gości jest gotowy?
– Tak, panie.
– Czy możesz
tam zanieść pudełka i Krzywołapa?
– Oczywiście.
Panie, pan Blaise i pani Luna przybyli już na obiad. – Potem zniknęła z
trzaskiem.
– O Boże, całkowicie
o tym zapomniałam! – zapłakała Hermiona.
♥ ☆ ♥ ☆ ♥ ☆ ♥
Draco
obserwował Hermionę, kiedy spotkała się z Blaise’em i Luną. Był zadowolony, że
wydawała się zachowywać normalnie i nie okazywać zbędnych emocji. Nie
wspominała o spotkaniu z Łasicem, ale wiedział, że o tym myśli. Nie mógł odpuścić.
Kipiał ze złości. Ron Weasley był największą szumowiną na świecie.
Hermiona i
Luna wyszły do pokoju gościnnego. Kiedy tylko to zrobiły, Blaise usiadł na
krześle obok Draco, które pierwotnie zajmowała Hermiona.
– Jesteś dziś
bardzo rozkojarzony. Co się dzieje? – zapytał Blaise, od razu przechodząc do
rzeczy.
– Łasic
wyrzucił Hermionę z mieszkania.
– Co? Co za
drań!
♥ ☆ ♥ ☆ ♥ ☆ ♥
– Luno.
– Tak,
Hermiono?
– Jeśli
byłabyś mną, w jaki sposób odegrałabyś się na Ronie?
Luna spojrzała
na nią z ciekawością i zapytała: – Dlaczego?
– Po prostu
chcę wiedzieć.
Blondynka
wzruszyła ramionami i włożyła palec do ust, żeby pomyśleć.
– Cóż, jeśli
mówimy o Ronie to jest tylko jedno wyjście. Najlepiej by było, gdybyś
zawstydziła go w obecności wszystkich zawodników Armat. Musimy mieć pewność, że
zauważy co stracił i będzie żałował swojej decyzji do końca życia. Zwłaszcza,
że zostawiłaś go dla takiego faceta jak Draco. – Luna uśmiechnęła się
szatańsko.
Kiedy tylko
znalazły się w pokoju dla gości, od razu skierowały się do szafy Hermiony. Była
pełna nowych ubrań, które niedawno dostała. Wiele z nich zakupił Draco, a
niektóre wybrała sama. Luna nawet nie spojrzała na typy Hermiony i od razu zaczęła
oglądać stroje wybrane przez blondyna. Panna Granger nie wiedziała czy ma się
obrazić, czy nie.
– Potrzebujemy
czegoś, co sprawi, że Ron rozpadnie się na drobne kawałki. Przykro mi, ale
bardziej przydadzą się typy Draco niż twoje. On nie jest taki zachowawczy jak
ty – wyjaśniła blondynka, patrząc na ubrania.
– To jest
doskonałe! – krzyknęła radośnie, wyciągając strój z szafy.
– Luno, to
może wygląda jak dość krótka sukienka, ale w rzeczywistości to BIELIZNA –
Hermiona podkreśliła ostatnie słowo.
„Sukienka”
miała żywy purpurowy kolor i plisowany materiał w stylu baby doll. Była
dopasowana do koloru włosów Hermiony. Materiał był bardzo prześwitujący i można
było zobaczyć wiele nagiego ciała. Miseczki były wykonane z czystek koronki i
pokryte dużą ilością materiału. Sukienka idealnie dopasowywała się do ciała i
sięgała do połowy uda. Taki strój był marzeniem wielu mężczyzn, zapewne dlatego
Draco go kupił. Ubrania przez niego wybrane należały do tych, których Hermiona
nie odważyłaby się założyć, ale przeczuwała, że są tam po to, żeby nakłonić ją do zmian.
– Wiem,
dlatego jest idealna. – Luna uśmiechnęła się niewinnie do Hermiony. – A one są
koniecznością – dodała, podając Hermionie parę czarnych obcasów.
Szpilki były
wykonane z czystej czarnej skóry, zapinane na kostce. Obcas miał trzy cale
wysokości.
– Luno Lovegood!
– krzyknęła Hermiona, otwierając szeroko usta.
♥ ☆ ♥ ☆ ♥ ☆ ♥
Draco pił
poranną kawę i czytał gazetę, kiedy coś wielkiego i puszystego wskoczyło na
jego kolana. Zachłysnął się zbyt dużym łykiem kawy.
– Oww –
mruknął, zdając sobie sprawę, że właśnie się oparzył. Spojrzał na swoje kolana.
– Krzywołap –
ostrzegł. Kot spojrzał na niego obojętnie.
Omal nie
zachłysnął się znowu, kiedy zobaczył Hermionę schodzącą po schodach z walizką w
ręce.
– Co u licha?
– zapytał, patrząc na nią z szokiem i pożądaniem. Nie mógł nic na to poradzić.
Wyglądała zniewalająco. – Masz zamiar wyjść na ulicę tak ubrana? – zapytał,
spoglądając na jej stopy. Teoretycznie nie znał się na butach, ale te szpilki…
– Spokojnie,
założę na siebie to – powiedziała, wskazując szary płaszcz na ramieniu.
– Dlaczego? –
zapytał blondyn, niechętnie patrząc na jej twarz.
– Ponieważ
chciałabym zachować chociaż odrobinę godności!
– Nie mówiłem
o płaszczu tylko o tym stroju – odparł Draco.
– Oh –
westchnęła i dodała: – Luna i ja zaplanowałyśmy zemstę na Ronie.
– Co?
– Powiedziała,
że muszę się upewnić, że wie co stracił – wyjaśniła Hermiona.
– Więc masz
zamiar nosić ten strój?
– Tak. Idę na
trening, żeby oddać mu klucze, które dostałam po zmianie zamków.
Draco zamrugał.
Jasna cholera, kiedy Lovegood stała się taka przebiegła? Naprawdę chciała
zniszczyć Weasleya, prawda? Każdy facet, który zobaczy Granger tak ubraną,
będzie chciał się z nią migdalić. Zaniepokoiło go to. Ale… Armaty nie ukrywają
swoich treningów tak jak pozostałe drużyny. Ten plan był genialny, biorąc pod
uwagę, że będzie tam Weasley.
– Blaise
powiedział to samo.
Hermiona
przytaknęła.
– Oh, Draco,
możesz coś dla mnie zrobić?
Draco uniósł
brew. – To zależy od tego… co to ma być.
– Mógłbyś mi
zrobić malinkę, o tutaj? – wskazała miejsce pomiędzy ramieniem i klatką
piersiową.
Blondyn
zamrugał dwukrotnie. Zaschło mu w ustach. Merlinie, ta kobieta doprowadzi go do
śmierci. Ale zapewne umrze szczęśliwy.
_________
Witajcie :) Tak jak obiecałam, publikuję 16 rozdział opowiadania. Jak wrażenia? Ten rozdział momentami jest bardzo zaskakujący, ale tak czy inaczej genialny :D Hermiona i Luna to niezłe intrygantki. Mogę obiecać, że kolejny rozdział będzie bardzo fajny :)
Prawdopodobnie 17 rozdział pojawi się pod koniec tygodnia. Wcześniej nie dam rady, bo czeka mnie tłumaczenie 2 rozdziału Życia od nowa. Możliwe, że zacznę też pisać kolejny rozdział Muzycznej misji :) Wiele przede mną, ale dam radę ;)
Teraz kilka ogłoszeń:
Zapraszam na 4 rozdział Muzycznej misji i 1 rozdział Życia od nowa. Przy okazji informuję, że konkurs na miniaturką zorganizowany przez Stowarzyszenie Dramione został przedłużony do 8 maja. Serdecznie zapraszamy do brania udziału :)
Jeszcze jedna sprawa mnie trapi i chciałam się Was poradzić. Od jakiegoś czasu w mojej głowie tworzy się zarys opowiadania o Hermionie i Draco w dorosłym życiu. Korci mnie żeby zacząć pisać, ale nie wiem czy to nie za dużo. W sumie mam na głowie dwa tłumaczenia i Muzyczną misję, ale tak mnie korci, że chętnie rzuciłabym wszystko i zaczęła pisać :D Co o tym sądzicie? Poradźcie mi coś, bo biję się z myślami.
To tyle. Komentujcie i oceniajcie. Miłego weekendu :) Enjoy!
Kochana ! Rozdział cudowniutki :) Pierwsza scena urocza i cieszę się, że wtedy Draco było obok niej :) Ron to świnia ! zemsta mega :) Już widzę minę rudzielca..haha :) i jeszcze ta malinka :) Czekam na nexta z największą ochotą :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj tak ten rozdział ma w sobie coś cudownego :D Zemsta dziewczyn będzie taką wisienką na torcie ;)
UsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Tylko jedno słowo opisuje ten rozdział : GE NIAL NY! Jestem pod wrażeniem, że Luna ma tak nardzo szatańskie pomysły. Ron tym razem był bardzo chamski. Nieładnie tak z jego strony ;) Co do tego, że chciałabyś pisać nowe opowiadanie. Odpowiedź brzmi : TAK! Uwielbiam czytać Dramione, kiedy Draco i Hermiona są dorośli. Oczywoście jeżeli nie sparawiało by Ci to kłopotu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, czekam na dalsze rozdziały c:
Dobrze to ujęłaś :) Oj tak, Luna to taka cicha woda, ale czasem potrafi zaskakiwać ;) Ron się nie popisał...
UsuńOj bardzo mnie korci, szczególnie, że nie spotkałam się z taką fabułą, która siedzi w mojej głowie :D Przemyślę to wszystko i oczywiście dziękuję za radę :)
Również pozdrawiam
Witaj! Uśmiałam się z ostatniej rozmowy naszej kochanej pary :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zemsta Hermiony się uda. Mam wrażenie, że będzie się dużo działo :)
Oczywiście czekam na ciąg dalszy i pozdrawiam, Arabella
Ja też się śmiałam podczas tłumaczenia :) Oj tak uda się i będzie bardzo hmmm ciekawie :D
UsuńPozdrawiam ;)
onie. Rozdział stanowczo za krótki! Chcę więcej!
OdpowiedzUsuńPytanie Hermiony, czy Draco zrobi jej malinkę zwaliło mnie z nóg.
Nie rozumiem trochę tego, że Hermiona zakłada bieliznę zamiast jakiejś sukienki czy czegoś...Dałoby ten sam efekt, a tak moim zdaniem wychodzi na... No cóż. To tylko moje zdanie.
Rozdział jak zwykle wspaniały, a konfrontacja Draco z Ronem idealna.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Długość rozdziałów niestety nie jest ode mnie zależna (a szkoda). Hermiona powoli zamienia się w rasową Ślizgonkę :D Możliwe, że chciały żeby wyglądała hmm inaczej? Ja też nie jestem zwolenniczką takich strojów, no ale zemsta rządzi się swoimi prawami ;)
UsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
No nie mogę się doczekać tego treningu :D O tak, moja ulubiona postać wreszcie coś namiesza :D Ja już po prostu myślałam, że Herm i Draco po tym pocałunku wskoczą do lóżka :P Ale nie :D Heh :D
OdpowiedzUsuńTak, pisz o ich dorosłym życiu! Kocham takie Dramione <3
Pozdrawiam!
PomyLuna ;*
Zapewniam, że będzie ciekawie ;) To by było za proste gdyby wskoczyli do łóżka :D
UsuńDziękuję za sugestię i pozdrawiam :)
Wohohoho!
OdpowiedzUsuńCo tu się właśnie wydarzło??
Draco i Hermiona są po prostu nieziemscy, dzicy, romantyczni. Uwielbiam ich w tym opowiadaniu. Idealnie do siebie pasują.
Chwila, chwila... kim jest ta Luna i gdzie się podziała to pomylona dziewczyna? Kompletnie nie ona! Jeżeli to jest ta sama, co nawijała o narglach to nazywajcie mnie cesarzową Chin :p Mimo wszystko mi się podoba.
Hermiona jaka śmiała! Nie wierzę, że odważyła się o to poprosić Draco. Czy oni przez dobre siedem lat nie byli śmiertelnymi wrogami? Po prostu wow.
Mimo że wszystko jest mocno szokujące, to jednak tak opisane, że wydaje się realistyczne i na miejscu :) Nie mogę się doczekać reakcji Rona!
A co do twojego Dramione... Możesz spróbować, jeżeli masz wystarczająco dużo czasu. Radzę napisać kilka rozdziałów najpierw na zapas i dopiero publikować, żebyś się nie stresowała, że za dużó masz na głowie.
Życzę powodzenia i gorąco pozdrawiam,
Blanca ♥
Takie małe zdziwienie jeny jak ja to kocham *.*
UsuńHermiona i Draco są praktycznie idealni ;) Luna pokazuje pazurki i wychodzi jej to całkiem nieźle :)
Chyba przebywanie z Draco jej nie służy :D
Tak szok przede wszystkim, ale mimo to fajnie się czyta. Zapewniam, że będzie fajnie :D
Dobry pomysł z tym pisaniem na zapas. Napiszę kilka i jak mi się spodobają zacznę publikować ;) Dziękuję za sugestię :)
Dziękuję i również pozdrawiam :)
Gdy tylko zobaczyłam, że dodałaś nowy rozdział, rzuciłam wszystko i zabrałam siędo czytania. Jak zwykle się nie zawiodłam :Dto opowiadanie jest tak nieprzewidywalne i do tego śmieszne, że to jedno z najlepszych Dramione, hakie czytałam.
OdpowiedzUsuńDraco i Hermiona znów idalni *.* jestem ciekawa, jaka będzie reakcja Rona, gdy zobaczy Hermionę w takim stroju i z malinką na szyi :P hehe, zapowiada się bosko.
Nie wiem, kto podmienił kanoniczną Lunę, ale i w tej odsłonie mi się podoba. Istna córka diabła ;)
Co do nowej historii, oczywiście jestem za, jednak jak osoba wyżej radzę, żebyś napisała sobie kilka rozdziałów do przodu. Dzięki temu nie będziesz mieć dylematów, za co zabrać się najpierw :) (ale ostrzegam, że pisanie na zapas czasem nie działa. Ja kiedyś miałam po 3 rozdziały do przodu i szalałam z dodawaniem, po czym zaczęłam pisać notki kilometrowej długości i kończyłam z połową rozdziałem w dniu publikacji, a betę robiłam kilka dni później :P ale może to tylko ja jestem taka niezorganizowana...)
Gorąco pozdrawiam i życzę weny! Joanna Malfoy
Takie śmieszne dramione jest w sam raz na majówkę :)
UsuńJego reakcja będzie bardzo oryginalna, niedługo się dowiecie wszystkiego ;)
Luna ma w sobie coś z diabła. Dark evil to jej drugie imię ^^
Podoba mi się ten pomysł i chyba go zastosuję. Na pewno ta historia zostanie przelana na papier (ewentualnie do kompa), bo siedzi w mojej głowie i nie daje mi spokoju
Dziękuję i pozdrawiam :)
Nie było Teddy'ego, ale wybaczę to. Jest to zasługa tego rozdziału, który rozśmieszył mnie do łez.
OdpowiedzUsuńDobrze tak Łasicowi! Rudy kretyn!
A Luna co taka mściwa? Zmieniła się, i to o wiele. xD
Malinka + Malfoy + Hermiona = ... I tu właśnie nie chcę wiedzieć, co z tego wyjdzie, bo aż się boję. xDD
Mimo to - Awwwwww... Jak słodko! Przynajmniej dla mnie.
Moje marzenie to to, żeby jeszcze dzisiaj był rozdział siedemnasty, ale trudno. Smuteg...
A co do pisania następnego ff, to... Ja też mam pomysł na trzecie opowiadanie, ale wstrzymuję się, bo mam za mało czasu, by pisać. Dlatego radzę Ci sprawdzić, czy będziesz miała kiedy pisać, czy po prostu będziesz miała czas. Bo jeśli zaczniesz pisać, a Ja pokocham to opowiadanie, a Ty będziesz rzadko dodawała rozdziały, to się potnę mydłem w płynie! Chyba, że już nie możesz wytrzymać, to pisz. Już masz chętną do czytania! ;D
Teraz już tylko czekam na nexta. ;)
Weny i buziaki, kochana! ;*
Tessa
Fajnie, że rozdział Cię rozśmieszył :) Oto chodziło :D
UsuńRudy zasłużył w 100% na takie traktowanie. Luna pokazuje swoje drugie oblicze :D Ten rozdział ma w sobie coś takiego, że pomimo niektórych sytuacji jest genialny *.*
17 rozdział pojawi się pod koniec tygodnia. Teraz muszę wszystko ogarnąć. Prawdopodobnie przetłumaczę kilka rozdziałów do przodu i wtedy wezmę się za pisanie opowiadania :)
Dziękuję i pozdrawiam :)
Świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńRon nie zachował się w porządku, ale cóż, co człowiek potrafi wyczynić w imię zazdrości? Jak się okazuje bardzo wiele, nawet tutaj.
Merlinie, Luna to niezła intrygantka! Nie sądziłam, że będzie z niej takie ziółko. Aż już się doczekać nie mogę, kiedy Hermiona w tym stroju i z tą malinką wkroczy n stadion, by oddać te klucze.
Kopary wszystkim opadną łącznie z samym Ronaldem!
Właśnie, co do malinki. Najbardziej rozwalający tekst Hermiony w dziejach! Ta to potrafi dołożyć do pieca. :D
Życzę wiele inspiracji i pomysłów na następne notki!
Pozdrawiam, A.
P.S. - Co do nowego opowiadania, jeśli czujesz się na siłach i dasz radę, to czemu by nie spróbować? A jeśli wciąż masz wątpliwości to przemyśl to bardzo dobrze. Przy okazji możesz pomyśleć o szczegółach, jakie mają nastąpić w Twoim nowym pomyśle. Zawsze właśnie można dopracowywać wszystko i na spokojnie rozplanować sobie fabułę.
Decyzja warta przemyślenia. :)
Niestety Ron jest z tych, którzy najpierw mówią a potem myślą :) Jeszcze będzie tego żałował :D
UsuńOj tak Luna pokazała swoje drugie oblicze ;)
Hermiona chyba nigdy nie była taka odważna :D
Dziękuję za komentarz i sugestię. Rzeczywiście warto to przemyśleć, bo podobno najlepsze pomysły są dobrze przemyślane :)
Również pozdrawiam :)
Witaj pyszczku! :*
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam od razu po dodaniu, ale byłam w centrum handlowym na zakupach. Mój luniaczek oczywiście nie łapał zasięgu, więc ledwo, ledwo. W każdym razie, przechodzę do mojej "oceny".
Po raz kolejny i nieostatni zapewne, RON TO CHAM I PROSTAK! Nienawidzę gościa, wręcz nie trawię! Ugh.. Tego się nie da opisać! Jak on ją mógł ją wyrzucić? W sumie... Nawet trochę go rozumiem, to w końcu jego mieszkanie. On to zrobił specjalnie... Jakby idiota nie mógł powiedzieć: "Słuchaj.. Jakby nie było ja płaciłem za to mieszkanie i oficjalnie jest moje. Tak się składa, że go potrzebuję. Czy mogłabyś się wynieść?" Końcówka trochę bezpośrednia, ale.. Cóż, facet o paskudnym charakterze.
Początkową zemstą był Draco. Dobrze Weasley'owi, że go zobaczył. Później ta scena z ręcznikiem... Czerwona jak truskawka - pozytywnie :P
Szczerze? Nie sądziłam, że Luna może być tak mściwą osobą. Ludzie się zmieniają, najwyraźniej... Troszkę nie ogarniam tej sukienki Herm. Suknia czy bielizna? Nie mam pojęcia xD W każdym razie pomysłowym jest, zjawienie się na treningu Armat. Łasicowi ślinka pocieknie i nie tylko jemu...
Już się nie mogę doczekać rozdziału, naprawdę! Moim zdaniem masz bardzo dużo roboty na głowie. Wiesz, jakbyś nie wiedziała to doba ma tylko 24h :P Muzyczna Misja, dwa tłumaczenia, Życie od nowa i ty chcesz coś jeszcze? Nie łatwiej będzie zakończyś SI ? To jak porywać się z motyką na słońce. Pomysły zapisuj sobie w notatniku. Uważam to za dobry pomysł. Weź przykład z dziewczyn od Naucz mnie latać. Od początku do końca mają wszystko zaplanowane. Oczywiście gdzieniegdzie trafi się jakiś nagły przypadek. Dla mnie jest to z jednej strony fajny pomysł, a z drugiej taki sztywny? Co nie zmienia faktu, iż opowiadanie jest cudowne :) Myślę, że twoje też takie będzie :)
U mnie dziś pięknie! Słonecznie i cieplutko, mmm... Leniuchowałam od rana i czytałam fafiki :P Dopiero o 14 ruszyłam dupę w troki i ubrałam się :P A później? Chop siup na shopping :D Bluzka w arbuzy z Housa, zaginiona bordowa koszulka z H&M oraz IV część Darów Anioła - mega zadowolona. Oczywiście, spędziłam tam 3,5h >.< Zmęczyłam się -." Trzeba korzystać z Majówki. Tak w ogóle to o 10 przywitał mnie kurier z moimi wymarzonymi New Balance w kolorze różowym z nowej kolekcji. Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych. A przed chwilą zdałam sobie sprawę z tego, że w salonie kosmetycznym na pewno nie zatrudnią mnie na stanowisko makijażystki... Hubert przerażony moim wyczynem na młodszej siostrze.
Pewnie Cię zanudziłam, ale lubię robić takie podsumowanie swojego dnia, zwłaszcza u Ciebie. Życzę Ci udanego długiego weekendu (była dziś w pracy czy nie była?) oraz weny i czasu. Czekam na następny rozdział SI i Życia od nowa, pozdrawiam!
KH
Hej hej ;)
UsuńUwielbiam te Twoje długie komentarze. A szczególnie moment kiedy mój uśmiech się poszerza z każdym przeczytanym zdaniem ;)
Ja też nie przepadam za Ronem. W tym rozdziale wyjątkowo się nie popisał, no ale czego można żądać od rudego? Ten typ tak ma niestety.
Początek rozdziału i te ich pocałunki były takie *.* aż się chciało, żeby było coś więcej ;)
Luna to niezła intrygantka. To była taka hmm koszula nocna tylko bardzo ekstrawagancka ;) W sumie można powiedzieć, że Herm wygląda w niej jak kobieta lekkich obyczajów :D Ale widocznie Luna chce żeby Herm zadziwiła Rona.
Rzeczywiście tego byłoby za dużo, ale w wolnej chwili będę spisywać moje pomysły i teraz skupię się na tłumaczeniach, a w przerwie napiszę rozdział Muzycznej misji ;) A moja historia o Draco i Hermionie poczeka na lepsze czasy :D
Ja dzisiaj pół dnia spędziłam w szpitalu, bo moja babcia zachorowała. No ale mam nadzieję, że będzie z nią dobrze. A potem potłumaczyłam i odwiedziłam ciotkę ^^ Majówka pełną parą ;)
Nie zanudziłaś lubię Twoje komentarze :) Mam dłuuugi weekend ale za to idę do pracy w sobotę :/ masakra ale jakoś dam radę :D
Dziękuję i pozdrawiam <3
Och, współczuję. Trzymam kciuki, żeby babcia wyzdrowiała :) Sama nie mam rodziny, no ale.. Dobra, już wyobraziłam sobie tą koszulę :P
UsuńJa też mam nadzieję, że będzie dobrze ;) Pan dyrektor jest trochę złośliwy no ale cóż poradzić :D
UsuńWyobraź sobie, że wchodze i czytam. Zaczynam sie wczuwać a tu koniec rozdziału -.-' Nie wiem komu dać teraz w opieprz, Tobie czy oryginalnej autorce? ROZDZIAŁY SĄ ZA KRÓTKIE a ja chce wiedzieć co dalej! Zwłaszcza, że teraz będzie najlepsza zabawa! Ugh, nie znęcaj się nad nami/mną (niepotrzebne skreślić).
OdpowiedzUsuńCzy nie mogłabyś w kolejnym poście dodać dwóch rozdziałów na raz? Plooose *oczy szczeniaczka*
Pozdrawiam i życzę czasu na tłumaczenie.
tajemnicenokturnu.blogspot.com
Zażalenia co do długości rozdziałów proszę składać do bookworm1993 :D ja momentami też miałam ochotę ją zamordować za tak krótkie rozdziały.
UsuńNiestety nie mogę tego zrobić, bo trzeba Was jakoś zachęcić do czytania :D Zła ja ^^
Dziękuję i również pozdrawiam :)
Hej haj hello :D
OdpowiedzUsuńNa myśl przychodzi mi jedno słowo - WOW! Absolutnie i bezapelacyjnie kocham ten rozdział - choć nie wiem co bardziej - czy wkurzonego Rona, czy Draco w ręczniku czy sprytną intrygę Luny :P Swoją drogą ma dziewczyna talent do siania zamętu :P
O pocałunku nie bd się wypowiadać bo nadal mam nogi jak z waty :P
Czekam na akcję z drużyną Armat no i ofc na podróż Draco i Herm.
Pozdrawiam, Iva Nerda
kiedyjestesprzymniedramione.blogspot.com
Fajnie, że się podobało :) Fakt było wiele hmm godnych uwagi momentów :D Luna pokazała swoje drugie oblicze :D
UsuńWszystko już niedługo ;)
Pozdrawiam
Byłam przekonana, że zostawiłam komentarz!
OdpowiedzUsuńRon jest świnią. Nigdy go nie lubiłam i lubić nie zamierzam (przynajmniej w tej historii).
Luna podoba mi się w tym opowiadaniu. I jej pomysły na zemstę są wyborne!
Nie mogę się doczekać upokorzenia Weasleya!
I te momenty między Draco i Hermioną - boskie!
Pozdrawiam, życząc czasu i weny!
Fajnie, że intrygi Luny Ci się podobają i momenty naszej parki ;) Ron to kretyn i w pełni na taką zemstę zasłużył ;)
UsuńPozdrawiam
Genialny rozdział. Luna taka bystra i przebiegła, haha, Zabini dobrze na nią działa :D. Jak zwykle świetny rozdział, nic dziwnego, super się czyta. :). Zawsze jak tylko ukazuje się rozdział to strasznie się cieszę :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, radosna i niecierpliwie czekająca na więcej, Eleonora.
corkimerlina-dramione.blogspot.com
Fajnie, że rozdział się podobał :) Tak, Luna jest tu zupełnie inna, być może właśnie przez Zabiniego :)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Brawo Hermiona! Ronowi zdecydowanie się należało. I jeszcze ta pokazówka później. Robi się coraz ciekawiej między naszymi głównymi bohaterami.
OdpowiedzUsuńhttp://dramione-demons-of-the-past.blogspot.com/
dziękuję za komentarz :) fajnie, że Ci się podoba :)
UsuńPozdrawiam
Ostatnio Znalazlam ten blog dzięki katalogowi Granger ^^ Bardzo fajnie i żywo piszesz. Podoba mi się to, ze nie ma tu zbyt przykrych i tragicznych wydarzeń. Wszystko jest bardzo wesołe :D Cudowne są te przejścia do przeszłości ♡♡♡ A rozdział świetny. Jeden z moich ulubionych blogów ;*
OdpowiedzUsuń