Draco uniósł
rękę, aby zapukać ale nie zrobił tego. Merlinie, w jaki sposób powinien
poprosić Hermionę żeby jutro poszła na obiad z nim i z jego matką?
To nie było
tak, że Hermiona czułaby się niezręcznie ale nawet on musiał przyznać, że jego
matka jest przerażająca. Właściwie była jedną z najbardziej przerażających
kobiet jakie kiedykolwiek spotkał. Ale Hermiona była przerażająca na swój
własny sposób. Cholera, dwie takie kobiety w tym samym pomieszczeniu.
Podejrzewał, że coś wybuchnie albo będą knuć przeciwko niemu. Merlinie, nie
chciał doczekać jutra.
Wziął głęboki
oddech, zanim wreszcie zapukał.
♥ ☆ ♥ ☆ ♥ ☆ ♥
Hermiona
przygotowywała kąpiel Teddy’emu i nie usłyszała pukania do drzwi. Jednak Teddy,
który siedział na kanapie, oglądając telewizję, usłyszał je.
– Ciociu
Mionko, mogę otworzyć drzwi?
– Tak? –
zapytała Hermiona, słysząc jedynie swoje imię, wypowiedziane przez Teddy’ego, a
nie jego pytanie.
Chłopiec
zeskoczył z kanapy i ruszył do drzwi. Musiał stanąć na palcach, żeby dosięgnąć
zamka i po wielu próbach udało mu się to.
Draco spojrzał
do środka, gdy otworzyły się drzwi. Ale nie zobaczył nikogo na wysokości swoich
oczu. – Halo? – zawołał.
– Hej.
Draco spojrzał
w dół, skąd dochodził dźwięk i zobaczył karzełka. – Kim jesteś?
– Kim jesteś?
– powtórzył pytanie chłopiec.
Blondyn uniósł
obie brwi, słysząc bezczelny ton wypowiedzi chłopca.
– Draco, Draco
Malfoy.
– Śmieszne
imię. Draco to skrót od jakiegoś dłuższego?
– Nie.
– Cóż… Jestem
Teddy, Teddy Lupin. To skrót od Ted.
Po tych
słowach oczy Draco prawie wyszły z orbit.
– Teddy,
kąpiel gotowa. Teddy Lupinie, mówiłam ci żebyś samodzielnie nie otwierał drzwi…
Draco?
– Ten karzełek
nie jest twój, prawda?
– Nie jestem
karzełkiem! – wykrzyknął Teddy.
– Przepraszam.
Miałem na myśli małego człowieczka – zażartował blondyn.
Chłopiec
huknął i skrzyżował ręce na piersi. – No to ty jesteś po prostu… – urwał, nie
wiedząc co powiedzieć.
– Kapryśnym
olbrzymem? – zaoferowała Hermiona.
– Tak,
kapryśnym olbrzymem!
– Naprawdę,
Granger? – powiedział Draco sucho.
– Malfoy, to
ty przekomarzasz się z małym dzieckiem. – Hermiona przewróciła oczami.
– Nie jestem
już małym dzieckiem! – Teddy zgarbił się i odszedł obrażony. – Idę się kąpać –
zapowiedział.
– Przepraszam
kochanie, wiesz, że nie miałam tego na myśli. – Hermiona kucnęła żeby się z nim
zrównać.
– Możesz dać
mi buziaka i zapomnę o wszystkim. – Teddy uśmiechnął się uroczo.
Brwi Draco
uniosły się wyżej. Hermiona mocno pocałowała chłopca w policzek. Kiedy to
zrobiła, maluch nie mógł się powstrzymać i pokazał blondynowi język.
Szczęka
mężczyzny otworzyła się szeroko.
Hermiona
jednak tego nie zauważyła. – Teraz idź się wykąpać i dobrze się wyszoruj, młody
człowieku.
– Wiem, wiem.
– Teddy pomachał zanim szybko zniknął z pola widzenia.
Draco wyglądał
na oszołomionego całą sytuacją. Wreszcie ocknął się i powiedział krótko: – Cóż,
mały złośnik z niego.
– Nawet nie
wiesz jak bardzo. – Westchnęła.
– On jest
synem mojej kuzynki – Draco pół zapytał, pół stwierdził.
Hermiona
przytaknęła.
– Wiesz, że
poza mną i moją mamą, on jest moim jedynym żyjącym krewnym? I to jest pierwszy
raz kiedy się z nim spotkałem. Smutne, prawda? – odparł ponurym tonem, siadając
na kanapie.
Hermiona nie
wiedziała co powiedzieć. – Draco… a co z twoim ojcem?
Spojrzał na
nią ostrym spojrzeniem.
Zapytała zanim
zorientowała się, że nie powinna oto pytać.
Szybko zakryła
usta. – Przepraszam.
– Umarł dla
mnie w dniu, kiedy zostawił mnie i moją matkę dla swojej kochanki –
odpowiedział szybko.
Hermiona
westchnęła. Nie wiedziała o tym.
Draco spojrzał
jej prosto w oczy i splótł dłonie, opierając je na udach. – Najbardziej na
świecie nienawidzę oszustów. Gardzę nimi. Mogę szczerze powiedzieć, że jestem
dumny z siebie, bo nigdy nie zdradziłem kobiety, z którą byłem. Miałem ich
wiele ale nigdy nie byłem niewierny wobec którejkolwiek z nich. – Zamknął oczy
i oparł brodę na dłoniach.
Hermiona
przełknęła gulę w gardle. Nic dziwnego, że chciał zemścić się na Sadie i Ronie.
To nie dlatego, że się wstydził. To coś poważniejszego. Coś związanego z życiem
w domu, albo z dzieciństwem.
– O Boże,
Draco, tak mi przykro. – Zagryzła wargę, siadając obok niego. Założyła luźny
kosmyk włosów za ucho.
– Pierwszy raz
o jego romansie z inną kobietą dowiedziałem się, kiedy miałem dziesięć lat. To
było lato przed wyjazdem do Hogwartu. Matka poszła na Pokątną kupić mi resztę
rzeczy do szkoły, bo źle się czułem.
Hermiona
wstrzymała oddech. Mogła niemal przewidzieć, co powie. Jednak nie chciała, żeby
jej przypuszczenia były prawdą.
–
Przyprowadził ją do Manor. Nie wiem jednak kiedy to zrobił. Usłyszałem hałas
dobiegający z jadalni.
Znowu
wstrzymała oddech.
– Nie musiałem
nic mówić. Nie potrzebowałem tego. Widziałem to na własne oczy.
Hermiona
spontanicznie objęła go ramionami i oparła podbródek na jego ramieniu. – O
Boże, Draco, to okropne.
– Jestem ponad
to, Granger. Wiem, że mój ojciec jest draniem. – Draco chciał się zaśmiać ale
to nie pomogło.
Ułożyła głowę
w zagłębieniu jego szyi. On zrobił to samo. Trwali tak jakiś czas. Słowa były
zbędne. Wszystko co chcieli powiedzieć, wyrażał język ciała. Potrzebuję cię. Dbam o ciebie. Jestem tu dla
ciebie.
♥ ☆ ♥ ☆ ♥ ☆ ♥
Ron aportował
się do swojego luksusowego mieszania ubrany w spocone i lepkie po treningu
szaty do Quidditcha. Na jego twarzy błąkał się uśmiech. Ale mina mu zrzedła,
kiedy rozejrzał się dookoła. Nie było nikogo, kto mógłby go powitać.
Ściany
nieskazitelnie czyste w kolorze koralowca kontrastowały z brązowymi i
skórzanymi kanapami, które niedawno kupili. Mieszkanie wyglądało wspaniale.
Zaprojektowała je jedna z koleżanek Sadie. Ale czuł się jakby był w pokoju
pokazowym, a nie w domu. Nawet nie chciał siedzieć na kanapie, bo bał się ją
zniszczyć.
Nie było
jasnoniebieskich ścian i spalonej czerwonej używanej kanapy z… ich mieszkania.
Ron zamknął
oczy.
Ich
mieszkanie. Wypełniał je zapach kawy, którą uwielbiała. Tamto mieszkanie
pachniało zupełnie inaczej. Miał kogoś kogo kochał, kogoś kto wchodząc do domu
witał go pocałunkiem i pytał jak minął dzień. To jest prawdziwy dom.
Hermiona była
w domu.
Hermiona.
Merlinie, nigdy nie zamierzał jej skrzywdzić. Naprawdę tego nie chciał, ale ich
związek zaczął mu ciążyć. Wciąż ubierała się tak, jak za czasów Hogwartu i
pracowała do późna w nocy. Nigdy nigdzie nie wychodzili z wyjątkiem meczów
Quidditcha i jej bardzo nudnych biurowych spotkań. Nigdy nie robili nic
spontanicznego i wszystko czego Hermiona chciała wieczorami to rozmowa… Czuł
się jakby był w pułapce. Wiedział, że jeśli powie „Tak” będzie jej więźniem na
zawsze.
Teraz, kiedy o
tym myślał, czuł żal. Mógł żyć z nią szczęśliwie w ich domu. Mogli razem jeść
obiady, rozmawiać i śmiać się. Tęsknił za tym jak ona go rozumiała i za jej
uroczym uśmiechem, kiedy na niego patrzyła. Byliby szczęśliwi. A teraz ona jest
cholernie piękna. Nawet zachwycająca. Dlaczego wcześniej nie mogła zakładać
sukienek i wychodzić z nim tak jak teraz robi z tym cholernym Malfoyem?
Wszystko w niej było ekscytujące, wystarczyła sama jej obecność w pomieszczeniu
i wszystkie oczy były zwrócone na nią. Była inna ale nadal była sobą.
Najgorsze było
to, że spośród wszystkich chłopaków na świecie wybrała Malfoya.
W pierwszej
chwili pomyślał, że zerwą, kiedy to wszystko się skończy. Ona znowu do niego
wróci. Zawsze była jego. Znowu będą razem, kiedy zakończy płomienny romans z
Sadie. Ale wtedy ta cholerna fretka pojawiła się na horyzoncie. Teraz nie
wiedział, co się wydarzy.
Przez ten cały
czas pragnął tylko jej. Zrozumiał to dopiero wtedy, kiedy ją stracił.
Poczuł tępy
ból w dołku.
Nie ma nic tak nieprzyjemnego, jak kobieta, której
miłość nie została odwzajemniona.
Cóż, Ginny
miała rację. Hermiona nie zrobiła mu tego, czego się obawiał ale zrobiła coś
gorszego. Była z Malfoyem. Była tak piękna i tak zakochana. To było ponad jego
siły. To najgorsza zemsta jakiej doświadczył w swoim życiu. Czuł się tak, jakby
ktoś go sfaulował i porachował mu wszystkie kości. Wiedział, że Hermiona nie
byłaby w stanie wymyśleć takiej intrygi.
Ale Draco
Malfoy z pewnością tak.
♥ ☆ ♥ ☆ ♥ ☆ ♥
– Nie
będziecie całować się tak jak mamusia i tatuś, prawda?
Oboje
spojrzeli w górę i zobaczyli Teddy’ego, stojącego obok nich, ubranego w
szlafrok z obrzydzeniem na twarzy.
– Cóż, już nie
– powiedział Draco.
– Dobrze.
Teraz cię pamiętam. – Chłopiec usiadł między nimi.
Draco wymienił
spojrzenia z Hermioną. – Naprawdę?
Teddy skinął
głową. – Pamiętam cię ze zdjęcia z ciocią Mionką. Wujek Ron był naprawdę
wściekły, kiedy dowiedział się, że to wy oboje, a pozostali parskali sokiem z
dyni. To było obrzydliwe. – Zmarszczył brwi, przypominając sobie brunch, po
czym zapytał: – Ożenisz się z ciocią Mionką?
To pytanie
zaskoczyło obojga. – Cóż. Um. – Draco spojrzał na Hermionę.
– Proszę,
powiedz mi, że założyłeś jakieś ubrania pod szlafrok. – Hermiona nagle zmieniła
temat.
Teddy usiadł
głębiej na kanapie i pokręcił przecząco głową.
– Kochanie,
gdzie są twoje ubrania, które ci naszykowałam?
– Krzywołap na
nich śpi. Nie mogłem go ruszyć. Jest zbyt ciężki!
Hermiona
zamrugała. Blondyn, kiedy to usłyszał, nie mógł się powstrzymać od śmiechu.
Śmiał się tak bardzo, że omal nie spadł z kanapy. Teddy i Hermiona spojrzeli na
niego. Draco uspokoił się, kiedy wrócili do pokoju i chłopiec był ubrany w
piżamę.
– Już ci
lepiej? – zapytała Hermiona rozbawiona spektaklem jaki zrobił Draco.
– Bardzo.
Panna Granger
uśmiechnęła się do niego i pokręciła głową.
– Hermiono.
– Tak, Draco?
– Masz jakieś
plany na jutro?
Spojrzała na
niego, ale miał kamienną twarz i nic nie mogła z niej wyczytać.
– Cóż, mam
opiekować się Teddym.
– A oprócz
tego macie jakieś plany?
– Nie sądzę, a
dlaczego pytasz?
– Zapraszam
cię na obiad ze mną i z moją mamą. Możesz zabrać Teddy’ego. Byłoby wspaniale,
gdybyś się zgodziła.
– Co?!
♥ ☆ ♥ ☆ ♥ ☆ ♥
W końcu
Hermiona się zgodziła. W sumie to Teddy zgodził się za nią. Jego oczy
zaświeciły się na wzmiankę o soku, ciastkach i kanapkach. Nawet lodach. Tak
bardzo tego chciał. Wszystkich wymienionych oczywiście.
♥ ☆ ♥ ☆ ♥ ☆ ♥
Draco wrócił
do domu i usiadł w swoim ukochanym fotelu. Zamknął oczy i wziął głęboki oddech.
Merlinie,
Granger jest stworzona do bycia matką. Sposób w jaki zajmowała się tym
łajdakiem, Teddym. Zatkało go. Byłaby idealną matką. Nigdy nie myślał o
założeniu rodziny. Czuł się tak, jakby był na to za młody i za bardzo zajęty.
Ale kiedy zobaczył jak Hermiona opiekuje się małym… Merlinie, zaczął wyobrażać
sobie jakby wyglądał mały Teddy w krótkich blond włosach i brązowych oczach
Hermiony. Albo dziewczynka z niesfornymi włosami, wielkim uśmiechem na twarzy i
ogromną inteligencją. To bardzo zły znak. Wyobrażał sobie Hermionę Granger jako
matkę jego dzieci! Sama myśl o tym powinna być zakazana, za bardzo się
zaangażował.
Zamknął oczy,
położył ręce na czole. Jak długo może używać zemsty jako pretekst?
Niech to
diabli, on się w niej zakochał. Znowu. Bardziej niż wtedy.
Teraz wiedział
jak to jest mieć ją w ramionach i całować z prawdziwą pasją. Mogli rozmawiać i
spędzać razem czas, bez konieczności ukrywania się. Będąc z nią był
szczęśliwszy niż dotychczas. Co więc zrobi, kiedy to się skończy?
_____________
Witajcie :) W ten niedzielny wieczór publikuję 13 rozdział. Jak wrażenia po pierwszym spotkaniu Draco z Teddym? Maluch jest taki słodki, że aż chciałoby się go zjeść :D W kolejnym rozdziale Teddy spotka się z Narcyzą. Powiem tylko tyle, że obiad w towarzystwie małego będzie dość hmm oryginalny :D
Możliwe, że niedługo opublikuję 14 rozdział, bo właśnie trwa jego tłumaczenie, a w między czasie będę pisać czwarty rozdział Muzycznej misji :) Więc nie będziecie musieli na niego długo czekać. Przy okazji zapraszam na końcowe rozdziały Ciemności i Światła i proszę o komentarze, bo ostatnio jest ich tam bardzo mało :(
To chyba tyle. Komentujcie i oceniajcie. Miłego tygodnia :) Enjoy!
Rozdział cudowny jak całe opowiadanie :) Przekomarzanie Draco z Teddy'm...ah :) cieszę się, że w końcu Ron zrozumiał co tak na prawdę stracił...szkoda, że dopiero jak stracił to zrozumiał...:( Nie mogę się doczekać obiadu u Malfoy'ów...pewnie będzie zabawnie :) Draco się zakochał ...cudownie ! Oczywiście czekam na nexta i pozdrawiam ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję fajnie, że się podobało :) Oj Draco z Teddym jeszcze nie raz będzie się przekomarzał :D Ron ma niezły refleks... szkoda tylko, że za późno ;)
UsuńOj będzie będzie :)
Również pozdrawiam :)
Hej :) Ja już mogę Wam powiedzieć. Oczywiście poprosi ją, by została z nim na zawsze i była matką jego dzieci! To jest dziecinnie proste :D Rozdział cudny. Przemyślenia Rona bardzo mi się spodobały. Wie co stracił, a to jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na ciąg dalszy, Arabella.
Hehe to takie oczywiste *.* No ale oczywiście jeszcze zaprzecza, że tak będzie :) Ron wreszcie myśli tak jak dawniej ;)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Czekałam i czekałam na ten rozdział. Czułam jak by minęly dwa lata :) Rzeczywiście zgadzam się z Draco i myslę, że byłaby idealną matką ( może nawet jego dzieci :D) Czekam na kolejny i życzę bardzo duuuuużo czasu, bo przecież musisz go mieć, żeby tłumaczyç dalej c:
OdpowiedzUsuńMinęły dopiero trzy dni od publikacji 12 rozdziału :D Ale rozumiem, że nie mogłaś się doczekać ;) Hermiona uwielbia dzieci i zapewne ich wspólne dzieci byłyby wyjątkowe :)
UsuńDziękuję oj tak czas się przyda, bo ostatnio z nim krucho
Pozdrawiam :)
Draco jest przeklętym dupiem. Ugh... "Jestem Malfoy, a Malfoy'owie zawsz dostają to, czego chcą". Ale dlaczego *za przeproszeniem* do cholery jasnej nie potrafią działać? Ja rozumiem, że łatwiej zamienić czyny w słowa niż słowa w czyny, ale HELOOOŁ! To XXI wiek Miziołki - czas zacząć działać. Ona go kocha, on ją kocha - niech powiedzą to sobie no.. Czy to już połowa? Chyba tak... Przed nami "wielki powrót" Rona, udana kolacja z Cyzią, zacieśnianie więzów rodzinnych *mały Teddy* oraz jakaś brudna akcja, która zaprzepaści szanse naszych bohaterów na szczęśliwy związek. Moje Wewnętrzne Oko w jakże dyskretny sposób przekazuje mi, iż gdzieś pod koniec spotkamy się wielką kłótnią, erupcją emocji i wielkim jaskraworóżowym *w przenośni* napisem "I love U!".
OdpowiedzUsuńTeraz przejdźmy do treści. Nigdy nie przepadałam za Roną - zwykle kreują go na tego złego, ale przeszkadza mi to... Wolałabym, żeby był cichy i na boku, ale Rowling stworzyła go wielkim zazdrośnikiem z kompleksem w postaci swojego *byłego, obecnie przecież jest bogaty* majątku. Wracając, wielki z niego cham i prostak. To podchodzi do kategorii wykorzystywania... Draco mój słodziutki... >.< Uwielbiam jego konfrontację z dziećmi w każdym fafiku. Właśnie zdałam sobie sprawę, że brakuje mi tu kogoś w stylu Matthew'a Daddario *.* W sensie... Cudowny i nieśmiały przyjaciel, ale tylko przyjaciel - jedna i duga strona o tym wie... Tak dla Hermionki.. Ale uznajmy, że nim jest Potter :P
Ja jestem obecnie chorowita, a rodział ten czułam w kościach. Jako FanGirl, pewnie znacie to uczucie... Budzisz się o 5rano z gorączką. Bierzesz tabletkę, ale nie możesz zasnąć. W końcu decydujesz się odpalić lapka. Włączasz serial, a z transu wychodzisz o 14. Zdajesz sobie sprawę, że dalej udajesz, iż śpisz i leżysz pod kołdrą w piżamie, a zaraz przyjedzie rodzina *której nie mam, bo to znajomi* na obiadek. A łeb dalej Ci nawala.. A spocony laptopik dalej jest włączony.. Obecnie działa już prawie 16h.. Mój dzisiejszy dzień to poranni Nocni Łowcy *pierwsze odcinki takie sobie, później wyłączasz przycisk z tyłu głowy i udajesz, że nigdy nie czytałaś książki, więc serial wydaje się być w porządku* i popołudniowe *do teraz* fafiki.
Pozdrawiam serdecznie, życze czasu i chęci na tłumaczenie,
KH.
PS Tłumaczysz tylko Dramione? Bo wiesz.. Jest jedno takie super Sevmione, ale dostępne tylko po angielsku, a u mnie z nim słabo.. ^^
To chyba najdłuższy komentarz pod tym opowiadaniem *.* Szacun :D Cóż Malfoy zazwyczaj uważa, że wszystko mu się należy ale chyba się pogubił i nie wie czego chce. Tzn wie, że chce Hermionę, ale boi się do tego przyznać.
UsuńRon też nie jest moim ulubionym bohaterem no ale w tym opowiadaniu nawet nie jest taki irytujący. Dobrze, że wreszcie zrozumiał swój błąd. Tyle że jeszcze będzie próbował namieszać między naszym dramione :( Końcówki jeszcze nie czytałam ale Twoja wersja bardzo mi się podoba :D
Życzę zdrowia! i pozdrawiam :)
PS. Niestety nie lubię sevmione i nie tłumaczę takich opowiadań
Mam dar przepowiadania. To po prostu niemożliwe, żeby wszystko poszło jak z płatka. A Draco... Nie lubię kiedy jest taki zdecydowany... Tak się dzieje ze względu na to, iż jestem tym typem. W rozmowie ze mną to krótko, zwięźle i na temat. Nie cierpię guzdrania się i takiego "chcę, ale nie wiem co mam robić".. W każdym razie - Malfoy to Malfoy, więc on może sobie na to pozwolić. A ja..? Nie lubię ograniczeń. Moje teksty czy wypracowania zawsze są w ch*j długie, za przeproszeniem. Po prostu... Lubię mieć głos, lubię móc wyrazić swoje zdanie. Lubię też ciastka, ale nie odchodźmy od tematu. Cóż, baj baj C:
UsuńZobaczymy czy Twoja przepowiednia się sprawdzi :D ja też lubię jak ktoś mówi krótko i na temat :)
UsuńKocham, Kocham, Kocham
OdpowiedzUsuńTwoje opowiadanie jest cudowne i czekam na każdy rozdział z utęsknieniem. Mam nadzieję, że cały czas będzie tak pisane jak teraz.
Przemiana MIony, miłość w powietrzu i słodki dzieciak.
To jest to
czekam na dalej
Dziękuję :) Oczywiście będę dodawać rozdziały regularnie ;)
UsuńPozdrawiam i dziękuję za komentarz ;)
No jak to co? Po prostu niech tego nie kończy :P Draco powie, ze ją kocha ale tak naprawdę i już! Przecież ona go tez choć jeszcze tego do końca nie wie :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział :)
I będzie happy end? Chyba każdy z nas by tego chciał *.*
UsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Wspaniała notka, bardzo mi się spodobała!
OdpowiedzUsuńNajbardziej ze wszystkim momentów uwielbiam ten fragment:
"– Możesz dać mi buziaka i zapomnę o wszystkim. – Teddy uśmiechnął się uroczo.
Brwi Draco uniosły się wyżej. Hermiona mocno pocałowała chłopca w policzek. Kiedy to zrobiła, maluch nie mógł się powstrzymać i pokazał blondynowi język.
Szczęka mężczyzny otworzyła się szeroko."
To było genialne. xD Z tego Teddy'ego jest mały diabełek. :D
Postawa Rona jest dość... intrygująca. Mam wrażenie, że będzie chciał w jakiś sposób wrócić o Hermiony. Czyżby krył się za tym jakiś spisek...? Kto wie, kto wie...
Nie mogę doczekać się następnego rozdziału. :) Jeszcze jak twierdzisz, że obiad u Narcyzy będzie oryginalny. :D
Pozdrawiam i życzę wiele inspiracji!
A.
Tak, Teddy to niezły kombinator ;) Ten fragment tego dowodzi :D Ron jeszcze nie raz da o sobie znać i będzie próbował rozdzielić nasze dramione. Czy mu się uda, dowiemy się za jakiś czas :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Nie zdążyłam nawet skomentować ostatniego rozdziału, a tu już następny :) Ale jestem zadowolona! I to dzień przed egzaminami... Miałam iść spać, ale jeszcze musiałam to przeczytać.
OdpowiedzUsuńJak zwykle bardzo mi się podobała postawa Draco. W tym opowiadaniu jest taki super <3 Awww... I mały Teddy <3 Jedyną postacią, której nie mogę znieść jest Ron. Mam nadzieję, że nie zrobi nic głupiego.
Oczywiście gorąco pozdrawiam i życzę dużo motywacji do przetłumaczenie kolejnego rozdziału ;))
Fajnie, że Ci się podoba :) Draco jest po prostu idealny *.*
UsuńTeddy jeszcze nie raz pokaże swoje urocze oblicze :D
Ron oczywiście coś kombinuje ale co okaże się niebawem :)
Dziękuje i życzę powodzenia na egzaminach! Pozdrawiam
Czemu Ja tak późno zobaczyłam rozdział? No, ale zobaczyłam, a to się liczy.
OdpowiedzUsuńTeddy! *0* Mega! Słodziak! Mały szkrab! A jaki wygadany! XD No normalnie, aż serce Mi się rozczuliło. *-*
Draco zakochany w cioci Mionce? Wow. Tegóż, to Ja się nie spodziewałam. Ale to też takie urocze. •°¥°•
Pozostaje Mi tylko życzyć Ci weny oraz czasu na przetłumaczenie następnego rozdziału.
Pozdrawiam^^
Teddy chyba skradł serca wszystkich :) Tak tak Draco się zakochał *.*
UsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
Zacznę od tego, że prawie zapowietrzyłam się, jak przeczytałam końcówkę. Bo co to znaczy ,,kiedy to się skończy"? Salzarze, co on zamierza?! Btw, jego rozmyślania w tyn opowiadaniu są tak idealne, że zawsze brakuje mi tchu *.*
OdpowiedzUsuńBardziej od początku: czuję, że każdy rozdział z Teddym będzie mnie bawił. Dzieciak jest przedni, lubię go jeszcze bardziej za to, że był katalizatorem słodkich przemyśleń Draco :D
Dobrze tak Ronowi! Niech wie, co stracił!
No i nie mogę doczekać się obiadu u Narcyzy ;)
Gorąco pozdrawiam i życzę duuuużo weny! Johanna Malfoy
Kiedyś zapewne skończą tą intrygę i wtedy zapewne będzie happy end :) Teddy jest słodkim dzieciakiem i jeszcze nie raz nas zaskoczy ;)
UsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
W końcu zebrałam się do tego, any nadrobić całą tę historię i muszę Ci przyznać, że jestem szczerze zaskoczona!
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się tego, że ten tekst będzie tak cholernie dobry.
Podoba mi się taka wersja Hermiony. Jej zachowanie, charakter są po prostu idealne!
A Draco...Brak mi słów.
Nie wiem co więcej posiedzieć, więc na tym skończę.
Z utęsknieniem czekam na kolejny rozdział!
Pozdrawiam, Andromeda
Fajnie, że znalazłaś czas i przeczytałaś :) miło, że się podoba :D
UsuńPozdrawiam :)
O rannnnny.....
OdpowiedzUsuńZnalazłam Cię dopiero dzisiaj( a właściwie wczoraj,biorąc pod uwagę godzinę) i zakochałam się w tej historii.
Jest niesamowita!!!!! Uwielbiam takiego Smoka i Mionkę, Diabeł,Harry i Ginny- super. Luna - wyjątkowaa Teddy poprostu wymiata!
Merlina błagam o duuuuuużo wolnego czasu dla Ciebie na tłumaczenia,bo ja już czekam na kolejny.
Kawał dobrej roboty.
Pozdrawiam :*) Ewa
Witam nową czytelniczkę :)
UsuńFajnie, że historia Ci się podoba a szczególnie bohaterowie ;)
Dziękuję i również pozdrawiam :)
Nie chcę! Nie, nie, nie! Żeby tylko Ron nie kombinował jak zdobyć Mionę. Nie! Teddy jest taki uroczy, że uhu :D
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać Narcyzy i Teddy'ego z panią Black!
Szybko tłumacz!
Pozdrawiam,
PomyLuna ;*
maddieravenclaw.blogspot.com
Powiem szczerze że ja też bym tego nie chciała ale zapewne rudy tak szybko nie odpuści skoro zrozumiał co stracił...
UsuńTeddy chyba zauroczył wszystkich :D
Również pozdrawiam :)
Moja Droga Autorko....(Tłumaczko)
OdpowiedzUsuńZlituj się nad nową czytelniczką i napisz kiedy mogę spodziewac się nexta.....
Wiem że masz deficyt czasowy,ale ja jak głupia sprawdzam co 15 minut bo może......
Pozdrawiam Ewa
14 rozdział pojawi się w środę albo w czwartek :)
UsuńJeśli w nastepnych rozdziałach jest jeszcze więcej sytuacyjek z Teddym to nie wyrobię ze śmiechu
OdpowiedzUsuńSpokojnie może dasz radę :D chociaż to dopiero początek akcji z udziałem Teddy'ego ;)
UsuńPozdrawiam :)
No nareszcie się przyznał do swoich uczuc! Yeah! :D Teraz to już będzie z górki... Biorąc pod uwagę fakt że Hermiona raczej nadal traktuje to jako grę to może być ciekawie :D
OdpowiedzUsuńNie byłabym sobą gdybym nie skomentowała zachowania Rona! W końcu zrozumiał co stracił! Teraz to już raczej za późno. Chociaż jeśli Rudy zacznie o nią walczyć, ro może być ciekawie :D
Pozdrawiam serdecznie, Iva Nerda
kiedyjestesprzymniedramione.blogspot.com
Tak tak wreszcie wie, że ją kocha *.* teraz zapewne dopiero będzie się działo ;)
UsuńRon jest nieobliczalnym człowiekiem, więc może jeszcze trochę namieszać. No ale zobaczymy jak będzie :)
Również pozdrawiam :)
Draco już kiedyś kochał Hermionę? Kiedy i jak do tego doszło?
OdpowiedzUsuńTeddy jest uroczym dzieckiem i myślę, że podbije serce Narcyzy. ^^
A Ron niech spada - miał swoją szansę i ją stracił.
Ile rozdziałów pozostało przed nami?
Pozdrawiam!
Prawdopodobnie był w niej zakochany kiedy wrócili do Hogwartu po wojnie :) Teddy na pewno zauroczy wszystkich ;)
UsuńZostało 14 rozdziałów i epilog
Również pozdrawiam :)
To jest... niesamowite, urocze! Teddy taki słodziutki :3. Hermiona ma doskonałą rękę do dzieci :3. Ron... brak słów, musiał stracić, żeby docenić, żenujące. Hermiona o wiele bardziej pasuje do Malfoya i to z nim jest o wiele szczęśliwsza, oby im się ułożyło, należy się solidny happy end :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Eleonora.
corkimerlina-dramione.blogspot.com
Dziękuję fajnie, że się podoba :)
UsuńRównież pozdrawiam ;)
Przepraszam, że dopiero teraz komentuję, ale niestety tak jakoś wyszło. Rozdział jest cudowny. Kocham charakter małego Teda i takie dziecaki są potrzebne w fanfictions! Nie ma nic bardziej śmiesznego niż pyskaty bachorek haha
OdpowiedzUsuńUwielbiam Dracona. Czyżby pan Jestem Najlepszy się zakochał w zwykłej-niezwykłej kujonce? Armagedon! Nie mogę doczekać jak to się rozwinie.
Trzeba też dodać, że tłumaczysz baaardzo dobrze, wręcz perfekcyjnie. Ma się wrażenie, jakby to opowiadanie było oryginalnie po polsku. To jest idealne. Wielki aplauz dla ciebie.
Uwielbiam tego bloga!
Buziaki,
Blanca ♥
Fajnie, że jesteś :)
UsuńTeddy jest wspaniałym dzieciakiem i takim promyczkiem słońca *.*
Tak Draco się zakochał i to bardzo ;)
Dziękuję staram się żeby było idealnie :)
Pozdrawiam ;)
Teddy jest faktycznie bardzo słodki, już sobie wyobrażam jaki będzie obiad w jego towarzystwie. Ciesze sie,ze Draco w koncu sobie uświadomił ze jest zakochany w Hermionie. Rozdział cudny, jak zywkle mi sie podoba. Lece czytać kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Luna
Teddy jeszcze nie raz nas rozczuli :) Draco wreszcie to zrozumiał :D
UsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
“Przez ten cały czas pragnął tylko jej. Zrozumiał to dopiero wtedy, kiedy ją stracił.”
OdpowiedzUsuńONLY KNOW YOU LOVE HER WHEN YOU LET HER GOOOOOOOOOOOOOOO