środa, 2 marca 2016

Rozdział 4

– Hmm… Jaka fryzura do ciebie pasuje?
Hermiona zarumieniła się, kiedy Gustav położył rękę na jej ramieniu i patrzył na jej odbicie w lustrze.
– Nie jestem pewna. I naprawdę nie wiem. – Hermiona nerwowo zagryzła wargę.
– Jest coś, co byś chciała? – zapytał Gustav uprzejmie.
– Cóż, ja nie… wiesz co. Od dawna chciałam coś zmienić. Po prostu wszystko zetnij.
Gustav uniósł brew – Wszystko? – zapytał przerażony.
Hermiona skinęła głową.
– Och, do diabła Granger. Nie pozwolę ci na ścięcie włosów. Po moim trupie! – odezwał się Draco.
– Pilnuj swoich spraw Malfoy. To moje włosy.
– Ale nie możesz ich obcinać!
Spojrzała na niego. Był tak samo uparty jak ona.
– Daj mi skończyć. Trzy lub cztery cale nie więcej. Uważasz, że tak będzie wystarczająco? – zapytał Draco, patrząc na Gustava.
– Tak myślę – odpowiedział fryzjer, przyglądając się jej włosom.
– Trochę podtapirujesz przód. To odsłoni twarz. Trzeba dodać więcej blasku. W zasadzie ona ma już naturalne pasemka. Hmm… potraktuj ją tak samo jak moją matkę, kiedy tu przychodzi.
– Przepraszam Malfoy.
– Tak, Granger – powiedział Draco niecierpliwie, jakby mówił do małego dziecka.
– Nie myśl, że chcę cię obrazić, ale czy ty przypadkiem nie jesteś hmm homoseksualistą?
Draco popatrzył na Hermionę dziwnym wzrokiem i dziewczyna spojrzała niewinnie.
Gustav przerwał ciszę, chichocząc głośno. – Panno Granger z minuty na minutę coraz bardziej panią lubię.
Draco wciąż krzywił się, kiedy Gustav zaprowadził Hermionę do umywalki i zaczął myć jej włosy. Blondyn usiadł na jednej z kanap i zaczął czytać jakieś papiery. Hermiona zamknęła oczy i jęknęła, kiedy Gustav spłukiwał jej włosy.
– Czy woda jest zbyt gorąca?
– Nie jest doskonała – westchnęła.
– Więc, jak długo chodzisz z Draco?
Hermiona otworzyła nagle oczy. – Co? Nie. My nie chodzimy ze sobą. Skąd ten pomysł?
– Żartujesz – powiedział zaskoczony. – Między wami jest takie seksualne napięcie. – Hermionie z szoku opadła szczęka. Zanik zdążyła cokolwiek powiedzieć, Gustav dodał: – Kłócicie się jak stare małżeństwo. Tak jak moja babcia i dziadek, którzy nie mogą ze sobą wytrzymać.
– Nieprawda! – krzyknęła Hermiona.
– Prawda, Granger. Ale do cholery Gustav, o jakim seksualnym napięciu mówisz? – Draco spojrzał na chwilę znad sterty dokumentów.
– Co, nie widzisz tego? To jest tak oczywiste.
– Och, zamknij się Gusty – powiedział Draco. Gustav uśmiechnął się, bo blondyn nie zaprzeczył.
– Draco Malfoy.
– Hermiono Granger.
– Nie kłócimy się jak stare małżeństwo.
– Właściwie to tak, Granger. Nawet w Hogwarcie, chociaż nie musiałaś mnie uderzać na trzecim roku.
– Owszem musiałam. Poczułam się po tym lepiej.
Draco popatrzył na nią. – Więc w taki sposób radzisz sobie z gniewem?
– Można to tak nazwać. – Wzruszyła ramionami.
– Wiesz, że przemoc nie jest atrakcyjna dla facetów.
– Dlaczego myślisz, że chciałam być atrakcyjna dla ciebie? Byłeś zepsuty jak mały chłopiec, który miał gorsze maniery od Puszka.
– Kim do cholery jest Puszek – zapytał Draco z niedowierzaniem.
– Trzygłowy pies.
– Porównujesz mnie do trzygłowego psa? – zapytał raczej sucho.
– Tak i prawdę mówiąc, wolałabym towarzystwo Puszka niż twoje.
Draco mruknął coś pod nosem, ale Hermiona i Gustav nie usłyszeli tego.
– Naprawdę uderzyłaś Draco? – szepnął Gustav.
– Tak, uderzyłam go w nos. Ale nie wiem, czy coś mu złamałam – powiedziała w zamyśleniu. – Hej, Malfoy. Czy złamałam ci wtedy nos?
Draco jęknął. – Nie tylko obiłaś moje ego.
– Cholera – westchnęła.
– Granger, będę udawał, że tego nie słyszałem.
– Jesteś jak diament Hermiono Granger – powiedział Gustav, śmiejąc się. – Gdybym nie był szaleńczo zakochany w mojej żonie, na pewno zapukałbym w twoje drzwi.
Hermiona zarumieniła się, słysząc komplement. Nie mogła się powstrzymać i westchnęła tęsknie. Wszyscy najlepsi mężczyźni są zajęci albo gejami. - Jesteś żonaty?
– Tak. Od pięciu lat. Czuję jakby minęło dziesięć, ale wciąż zachowujemy się tak, jakbyśmy mieli miesiąc miodowy.
– To takie słodkie - westchnęła. – Miałam wyjść za mąż w ciągu kilku tygodni.
Gustav uniósł brew. – Och, co się stało? – zapytał, patrząc na Draco, który spojrzał w górę przysłuchując się rozmowie.
Oczy Hermiony były nadal zamknięte. – Mój narzeczony zdradził mnie z Sadie Rayne – powiedziała, uśmiechając się smutno.
– Sadie Rayne czyli… – Rzucił okiem na Draco.
Chłopak skinął głową.
Oczy Gustava zapłonęły ogniem determinacji. – Dlaczego nie powiedzieliście tego wcześniej? Hermiono Granger kiedy wyjdziesz z tego salonu, sama Afrodyta będzie ci zazdrościć – powiedział, uśmiechając się do niej, po czym krzyknął – Panie!
Pomocnice natychmiast przybiegły.
– Mamy godzinę, aż farba się wchłonie – powiedział. – Cheryl zadbasz o woskowanie twarzy. Andy zaczaruj jej skórę. Użyj najlepsze kremy i płyny jakie masz, aby jej skóra była bardziej miękka niż nowonarodzonego dziecka. Wtedy zrobię jej włosy, a ty umalujesz ją najlepiej jak potrafisz. Lindsay zrób paznokcie. Pedicure, manicure i wszystko.
Hermiona była zbyt zszokowana, by cokolwiek powiedzieć. Trzy kobiety zabrały ją do pokoju obok.
Gdy tylko zniknęła Gustav odwrócił się i spojrzał na Draco. – Musisz mi wiele wyjaśnić.
Draco przełknął ślinę.


– Czekaj, pozwól mi podsumować, to co powiedziałeś. Ty i Hermiona chodziliście razem do szkoły jak byliście dziećmi. I nie dogadywaliście się?
– Mało powiedziane. Ona mnie nienawidziła i mówiono mi, że mam ją traktować gorzej od psa.
– No ale teraz jest dobrze?
– Oczywiście, że nie. Jest tak samo irytująca, jak wtedy gdy chodziliśmy do szkoły.
Gustav przewrócił oczami.
– Dwa dni temu Hermiona była zaręczona z nieudacznikiem, który nazywa się Ron Weasley. Kochała go odkąd miała czternaście lat.
Draco jęknął. – Niestety. Nie wiem dlaczego. On był tak czarujący, jak ślimaki, którymi wymiotował.
Gustav spojrzał na niego pytająco.
– Kiedyś ci opowiem. – Draco machnął ręką.
– Więc Sadie zdradziła ciebie z narzeczonym Hermiony i na odwrót?
– Tak.
– Więc wtargnąłeś do jej życia. Powiedziałeś, że ją wystylizujesz i będziecie razem chodzić, aby się zemścić.
– Cóż…
– Nie mogę zdecydować, czy jesteś tak opóźniony, czy tak zapatrzony.
– Co masz na myśli?
– Chodzi mi oto, że jesteś zainteresowany Hermioną Granger i w zasadzie zawsze byłeś.
– Nie jestem nią zainteresowany. Ugh. Powinieneś zobaczyć ją dziś rano, jak się ohydnie ubrała. Musiałem ją zmusić, żeby założyła tą sukienkę.
– Jak możesz nie być nią zainteresowany? Ma takie błyszczące, niebieskie oczy, które świecą jak słoń…
– Są brązowe idioto. I nie świecą aż tak bardzo – przerwał mu Draco.
Gustav uśmiechnął się — Draco wpadł w jego pułapkę.
– Skąd wiesz, że aż tak nie świecą? O widzisz, nawet wiesz jaki ma kolor oczu!
Draco zarumienił się, kiedy zdał sobie sprawę, że wpadł w pułapkę. Zaklął pod nosem. Więc jednak Granger go interesowała. W sumie był mężczyzną, a ona kobietą — hormony robiły swoje.
– Gustav, Hermiona jest gotowa na robienie fryzury – powiedziała Cheryl, pukając do drzwi.
– Idę. Zostaniesz tu dopóki po ciebie nie przyjdę – powiedział Gustav do Draco, wymownie na niego patrząc, po czym wyszedł.


      – Niech ci się przyjrzę – powiedział Gustav obracając ją, aby lepiej się przyjrzeć. Delikatnie ujął jej podbródek i obejrzał ze wszystkich stron. – Cheryl postarałaś się. Nie jest zbyt grubo ani za cienko, nawet udało ci się usunąć większość niechcianych włosków. Teraz paznokcie.
Hermiona pokazała mu ręce i paznokcie. – Cheryl powiedziała, że ten lakier nazywa się Perła Tokio.
– Czarny po prostu nie pasował – wyjaśniła Cheryl. – Tak myślałam, że biały perłowy będzie idealny. Jest tak wyrafinowany, jak Hermiona. Kto wie, może wprowadzimy nowy trend. Biały jako nowy czarny.
– Bardzo sprytne i wiem co masz na myśli. Dobrze Cheryl, powiedz Andy, że za pół godziny ma być gotowa na makijaż.
Gustav zaprowadził Hermionę do umywalki, aby spłukać farbę. Jej włosy były znacznie bardziej miękkie i nawet błyszczały trochę bardziej. Usiadła z powrotem na krześle i zaczął swoją magię.


Draco skończył przeglądać papiery, ale Gustava wciąż nie było. Mógł oczywiście się wymknąć, ale naprawdę nie widział w tym sensu. Gustav prawdopodobnie by się wkurzył i krzyczałby na niego w jakimś języku, którego nie rozumiał… właściwie chciał być zaskoczony widokiem Granger po metamorfozie.
Zaczął rozmyślać.
Cały Hogwart wiedział, że on i Hermiona się nienawidzą. No ale on przynajmniej ją szanował. Była mózgiem Złotego Trio i mógłby się założyć o swój cały majątek, że Potter już dawno by nie żył, gdyby nie ona. Jednak nadal jej nie lubił. Zawsze chciała wszystko wiedzieć.
Ale kiedy kazali im wrócić do Hogwartu po wojnie, ich relacja trochę się zmieniła. Wrócił do szkoły tylko dlatego, że matka nalegała. Początkowo zadawał się tylko ze Ślizgonami, którzy z nim wrócili: Blaise’em, Dafne Greengrass, Teodor i dwóch innych, których nawet nie znał. Ale wszystko zmienił profesor od eliksirów, który kazał mu robić eliksir z Granger. Pierwszy tydzień był istną katastrofą. Udawali, że się nie widzą. Nie komunikowali się i niektóre składniki mieli podwojone. To mogło doprowadzić do katastrofy.
No i tak było. Prawdopodobnie zostanie to zapisane w historii Hogwartu jako najbardziej imponujący wybuch. Mówiąc krótko, dostali szlaban, dwa cholerne miesiące razem. Wtedy pogodzili się. Nie atakowali się i na koniec roku dostali wybitny za swój eliksir.
Zbliżyli się do siebie. Byli przyjaciółmi albo znajomymi. Rozmawiali ze sobą inteligentnie i nie czarowali się przez cały czas.
Zaczął inaczej o niej myśleć. Z dnia na dzień ładniała, lubił jej towarzystwo, bo wiedział, że cokolwiek mu powie, zawsze mówiła prawdę. To było dla niego nowością. Chciał być jak najbliżej niej.
Ale pewnego dnia odwiedzili ją Weasley i Potter… właśnie wtedy Weasley jej się oświadczył.
Ich relacja osłabiła się, bo Weasley zabronił jej spędzać z nim czas. Nie żeby go słuchała, ale było jej ciężko cokolwiek wymyśleć. Trzymała go na dystans. W końcu odpuściła, bo nie chciała walczyć z Weasleyem.
A teraz są tutaj. Weasley złamał jej serce zdradzając ją z dziewczyną Draco. Obiecał sobie, że ją wystylizuje. Do diabła, gdyby nie byli partnerami na eliksirach, prawdopodobnie nigdy by się na to nie zgodziła. Pewnie wyrzuciłaby go z gabinetu, nie dając mu dojść do słowa, ale najwyraźniej gdzieś w głębi duszy, wciąż mu ufała.
– Draco, jesteś gotowy? – spytał Gustav, kiedy wszedł do pokoju.
– Pewnie – powiedział Draco śmiało.
Gustav przepuścił go w drzwiach. Chłopak ruszył pewnie i zatrzymał się nagle, wstrzymując oddech.
– Malfoy? – zapytała Hermiona, czekając na to co powie.
– Wyglądasz… cóż Granger, na pewno oczyszczenie ci się przyda.
– Można to powiedzieć o wiele lepiej – powiedział Gustav niecierpliwie. – Ona wygląda jak bogini.
– Dobrze Granger, jesteś cholernie prześliczna. Nawet ślepy nie mógłby temu zaprzeczyć.
– Och, Draco, jesteś kompletnym kretynem. – Gustav pokręcił ze smutkiem głową.
Hermiona nie mogła się powstrzymać od śmiechu.
– Dopisz to do rachunku Malfoyów – powiedział Draco, szykując się do wyjścia.
– Co? Nie! Nigdy w życiu! – powiedział Gustav kręcąc głową.
– Mam pieniądze nie jestem biedna. Mogę za siebie zapłacić – Hermiona próbowała protestować.
– Nie, nie przyjmuję.
– Gustav – Draco coraz bardziej się irytował.
– Draco, nie musicie płacić. To dla mnie zaszczyt, że mogłem przemienić tą dziecinę w piękny kwiat – powiedział odwracając się do Hermiony, która zarumieniła się, słysząc komplement.
– Ale Gustav – westchnęła.
– Żadnych ale. Nie przyjmuję. Tylko masz mi powiedzieć, jak zareagował twój były narzeczony na tą metamorfozę – powiedział, uśmiechając się czule.
– Dobrze – odparła zrezygnowana.
Draco zmarszczył brwi.
– Cóż, powinniście już iść. Jest sobota i pewnie macie coś do roboty?
– Oczywiście. Idziemy na zakupy.
– Znowu! – Hermiona jęknęła.
– Tak, będziemy się tele…
– Nie, nie, nie, nie, nie. Kiedy ktoś dobrze wygląda nie musi się teleportować. Idziesz i pozwalasz ludziom patrzeć z zazdrością – powiedział Gustav surowo.
– O tak, rzeczywiście to genialny pomysł Gustav. A jeśli chodzi o transport, to może zawieziesz nas do Plazy?
– Bryczką. Jedno mogę powiedzieć, jesteś genialny! – powiedział Gustav podekscytowany, zanim poszedł do swojego biura.
– Draconie Malfoyu, żartujesz prawda? Ja naprawdę nie lubię, jak ludzie się na mnie gapią.
– To dlaczego, do cholery, przyjaźnisz się z Potterem?
– To co innego!
– Nieprawda – powiedział Draco, wyjmując trzydzieści galeonów z sakiewki i zaczynając szukać dobrego miejsca.
– Co robisz?
– Staram się znaleźć dobre miejsce, gdzie mógłbym umieścić napiwek, ale tak, żeby znalazł to dopiero po naszym wyjeździe.
– Och. Ja też coś dam.
Jakiś czas później, kiedy znaleźli idealne miejsce na napiwek, Gustav wrócił. Minutę później ich bryczka przyjechała.
– Spróbujcie zakochać się w sobie – powiedział Gustav, zamykając za nimi drzwi.
– Kiedy przestanie być kretynem.
– Kiedy przestanie być wszechwiedząca.
Gustav zaśmiał się tylko i pomachał im na pożegnanie, kiedy odjeżdżali.
– Cheryl, przypomnij mi, że jeśli kiedykolwiek przyjdzie tu Sadie Rayne, abym zrobił jej włosy, mam przypadkowo nałożyć jej na głowę zielona farbę.
– Jasne szefie.
– Hej szefie, dlaczego ten wazon jest pełen galeonów? – spytała Andy, niosąc pięknie wyrzeźbiony wazon, który kupili na świeże kwiaty, ale jeszcze go nie używali. Był wypełniony po brzegi galeonami.

_______

Witajcie :) Tak jak obiecałam, dzisiaj wstawiam 4 rozdział tej historii. Jak Wam się podobały rozmowy naszej parki? Mam nadzieję, że nie jesteście zawiedzeni tym, że Gustav ma żonę (Królowo Huncwotów jednak nie miałaś racji :D). Teraz będzie na prawdę się działo, no ale nie będę spojlerować, bo nie chcę Wam psuć zabawy :)
Kolejny rozdział pojawi się na blogu w niedzielę, albo w poniedziałek.
Korzystając z okazji, chciałam Was poinformować, że na stronie Księgi Baśni trwa sonda na Blog Miesiąca i Ingis at Glacies został nominowany! :) Bardzo się z tego powodu cieszę. Nie spodziewałam się nominacji i jest ona dla mnie wieeelkim zaskoczeniem. Więcej informacji odnośnie głosowania macie w tym linku.
Chciałam Was także poinformować o tym, że mam niedługo powstanie coś, czego na pewno się nie spodziewaliście. A mianowicie moje autorskie opowiadanie! Tak, dobrze widzicie, mam zamiar napisać coś swojego :) Niedługo pojawi się zapowiedź i pierwszy rozdział, ale oczywiście na innym blogu, bo to będzie zupełnie inna tematyka.
To chyba tyle. Komentujcie, oceniajcie i miłego popołudnia :) Enjoy!

41 komentarzy:

  1. Rozdział ekstra, po prostu śmieję się jak jakaś wariatka :) Jakiej tematyki będzie Twoje własne opowiadanie? Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :D
    Pozdrawiam,
    PomyLuna xoxo ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że się podoba :) To będzie opowiadanie dotyczące Hermiony Granger i pewnego przystojnego nauczyciela ;)
      Również pozdrawiam :)

      Usuń
  2. "Cheryl, przypomnij mi, że jeśli kiedykolwiek przyjdzie tu Sadie Rayne, abym zrobił jej włosy, mam przypadkowo nałożyć jej na głowę zielona farbę." najlepszy moment ♡
    Coraz bardziej osoba mi się tłumaczenie. Szybko i przyjemnie się go czyta :D Czekam na więcej!
    www.crazy-in-love-dramione.blogspot.com
    Pozdrawiam #Hedwiga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, ten moment jest genialny :D
      Dziękuję, fajnie, że się podoba :)
      Również pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Rozdział mega :) Fajnie, że pojawiło się wspomnienie ze szkoły. Uwielbiam Gustava :) Ta historia na prawdę wciąga i mimo tego, że zaczynałam pisać referat, który muszę jutro oddać, to odstawiłam i szybko przeczytałam Twój rozdział :) Czekam na nexta ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie się pojawiać wiele wspomnień związanych z naszą ukochaną dwójką :) Gustav jest cudowny ;) powodzenia w pisaniu referatu :D

      Usuń
  4. Rozdział świetny a rozmowy Draco z Hermioną wymiatają! Dobrze że Gustaw jest żonaty! Jak dla mnie Herm nie potrzebuje więcej adoratorów, wystarczy jej jeden blondyn :P No ale musze się przyznać że jestem w szoku odkąd przeczytałam jakoby w szkole na eliksirach się zaprzyjaźnili! Tzn może zaprzyjaźnili to za duże słowo ale już znajomość to na bank tu pasuje. Teraz faktycznie wydaje się oczywiste dlaczego Hermiona tak szybko zgodziła się na ten układ! No i oczywiście kocham ich zakupy!!! Wiec publikuj szybciutko kolejny rozdział!
    Pozdrawiam, Iva Nerda
    kiedyjestesprzymniedramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację ich rozmowy są najlepsze ;) Ja uwielbiam Draco w tym wydaniu, niby się nie przejmuje i nie interesuje, a co do czego zna jej kolor oczu :D W tym opowiadaniu będzie wiele wspomnień naszej parki. Kolejny rozdział pojawi się pod koniec tygodnia dajcie mi trochę odpoczynku :D
      Również pozdrawiam ;)

      Usuń
  5. Zakupy genialne! Uśmiałam się i to naprawdę nieźle! :) Jestem zmęczona i z bolącymi oczkami, ale w czasie czytania zostałam cudownie uzdrowiona! Cieszę się, że zdecydowałaś się tłumaczyć oba opowiadania naraz! Czekam na kolejne! Poza tym to Cię podziwiam! Wyrabiasz się z tym wszystkim z zawrotną szybkością! :)

    Pozdrawiam!
    Nilkrokusy
    zapraszam na nowy rozdział ---> http://dzikie-pochlebstwa.blogspot.com/2016/03/rozdzia-xviii.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj kochana uwierz mi, że to co teraz robię (dwa opowiadania naraz, co dwa tygodnie opowiadanie do projektu i jeszcze swoje opowiadanie) to istny sajgon, ale jakimś cudem odnajduję się w tym i znajduję czas na wszystko :) Fajnie, że rozdział poprawił Ci humor :)
      Również pozdrawiam :)
      Oczywiście wpadnę

      Usuń
  6. Hahha, ten rozdział był świetny. Znowu się tak uśmiałam :D Draco i Hermiona sąw tym opowiadaniu tacu uroczy *.* nie mogę doczekać się tego, co będzie dalej (szczególnie reakcji Rona).
    Gratuluję za nominację i już nie mogę się doczekać Twojego autorskiego opowiadania ;)
    Gorąco pozdrawiam i życzę weny! Johanna Malfoy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję fajnie, że się podobało :) Ron będzie bardzo zaskoczony, ale tego oczywiście można się było spodziewać ;)
      Dziękuję i mam nadzieję, że się nie zawiedziesz ;)
      Również pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Łooo, jakie mi się zaległości tutaj narobiły! Szalejesz z tymi rozdziałami ;) Jak zwykle wspaniały, ale to co mnie najbardziej ucieszyło, to fakt, że będzie Twoje autorskie opowiadanie! :D Na to właśnie czekałam najbardziej <3 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba jakoś zdobywać czytelników, a regularne dodawanie rozdziałów w tym pomaga :D Fajnie, że się podobał ;)
      Obym tylko Was nie zawiodła, bo ta historia będzie dość nieszablonowa :)

      Usuń
  8. Uwielbiam twoje opowiadania :D
    Masz niesamowitą rękę do tłumaczenia, potrafisz wychwycić najdrobniejszy szczegół i przelać go na klawiaturę :)
    Co do rozdziału bardzo dobry, żeby nie powiedzieć cudowny..
    Podoba mi się Gustav, tylko szkoda, że żonaty ;)
    Pozdrawiam
    Arabella

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za takie miłe słowa :) Fajnie, że Ci się podobało :)
      Również pozdrawiam ;)

      Usuń
  9. Rozdział wspaniały! Ron na pewno bedzie zazdrosny,a ja od razu polubiłam Gustava. Zdecydowanie tamten blog zasługiwał na nominacje.Czekam na Twoje autorskie opowiadanie.
    Pozdrawiam,
    Mila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję oczywiście Ron będzie bardzo zaskoczony :)
      Miło mi, że tak uważasz. Niedługo się pojawi :D
      Również pozdrawiam ;)

      Usuń
  10. Szkoda że za bloga nie można dostać Nobla, a obydwie zasługujecie na niego. Życz autorce weny ode mnie, a dla ciebie dużo chęci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe do Nobla nam daleko, ale miło że Ci się podoba :)
      Dziękuję ;)

      Usuń
  11. Wazon cudowny C: Rozdziały krótkie, ale nie ma sensu się ich czepiać. Niestety, nie przychodzi mi obraz Hermiony po metamorfozie. Cóż, zaskoczył mnie fragment, w którym okazało się, że się kolegowali. Czuję, że Draco się od niej odsunął. Zapewne nie chciał "przeszkadzać", a to moim zdaniem przeczy z naturą. "Jestem Malfoy'em. Malfoy'e zawsze dostają to, co chcą." No właśnie... Zastanawiam się czy oni się pokłócili, czy Ron nagadał coś Draconowi, żeby się odczepił. W sensie - "ona Cię coś tam, coś tam, bo ty coś tam, coś tam, więc ty masz coś tam, coś tam". :P
    Czekam, pozdrawiam,
    KH

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedługo pojawi się jej zdjęcie po metamorfozie :) Szczerze mówiąc, ja też byłam tym zaskoczona :D Hehe w sumie ja niezbyt ogarniam rozumowanie Rona więc możliwe, że było tak jak mówisz :)
      Również pozdrawiam ;)

      Usuń
  12. Moja słodka Arcanum
    Kolejne fantastyczne tłumaczenie, ukłony w twoją i autorki stronę. Dlaczego mam czekać na kolejny rozdział??? Wytrzymam... jakoś.

    Varii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że Ci się spodobało :) Dobra wiadomość jest taka, że rozdziały sa dwa razy w tygodniu ;) także niedługo kolejny :)

      Usuń
  13. Jak zwykle kolejne wspaniałe tłumaczenie.
    Ach Gustwa mi się podoba.
    Będę ciekawa jak dalej rozwiniesz opowiadanie i niecieprliwie oczekiwać historii.
    Czuje, że jeszcz emnie zaskoczy i mam nadzieję, że przetłumaczysz ją do końca.
    Pozdrawiam mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Gustav ma w sobie wiele pozytywnej energii ;) Oczywiście przetłumaczę do końca nie ma innej opcji :)
      Również pozdrawiam :)

      Usuń
  14. Ten rozdział był bardzo miły i przyjemny. I nie zawiodłam się, ze Gustav ma żonę - przynajmniej nie zrobią z niego czarnego charakteru :) Bardzo spodobał mi się te ,,kłótnie małżeńskie'' Draco I Hermiony.
    I dwie perełki:
    ,,– Draconie Malfoyu, żartujesz prawda? Ja naprawdę nie lubię, jak ludzie się na mnie gapią.
    – To dlaczego, do cholery, przyjaźnisz się z Potterem?''
    ,,– Cheryl, przypomnij mi, że jeśli kiedykolwiek przyjdzie tu Sadie Rayne, abym zrobił jej włosy, mam przypadkowo nałożyć jej na głowę zielona farbę.''
    Śliczne!
    Pozdrawiam i czekam na następny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że Ci się podoba :) Tak Draco i Hermiona kłócą się jak stare dobre małżeństwo ;) Ale to dopiero początek :D
      Również pozdrawiam :)

      Usuń
  15. Serdecznie zapraszam na http://land-of-grafic.blogspot.com/ po odbiór zamówionego szablonu. Znajdziesz go w notce nr 1763-1769
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. W tym rozdziale były chyba jedne z moich ulubionych scen! :D No bo nikt nie może zaprzeczyć, że Draco i Miona są pomysłowi! Wazon, ludzie, wazon z pieniędzmi, kto by takiego nie chciał???
    No musiałam to napisać :D
    Oczywiście, jak zawsze, genialnie przetłumaczone :D
    Pozdrawiam!
    Charlotte

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, zapomniałam, fantastycznie wykonany szablon :D

      Usuń
    2. Ta scena była po prostu cudowna :) Hehe ja bym chciała :D
      Dziękuję fajnie, że się podobało ;)
      A za szablon podziękowania należą się Mii, bo odwaliła kawał dobrej roboty :)
      Również pozdrawiam :)

      Usuń
  17. Witaj,
    Przeczytałam Twoje rozdziały od początku i chciałabym Cię pochwalić za duże pozytywne emocje, jakie u mnie wywołałaś. Mimo że nie przepadam za Dramione - bardzo mi się podobała Twoje opowiadanie. Akcja jest świetnie zbudowana, a dialogi dobrze opisane. Czytając jednym tchem, oderwałam się od rzeczywistości. Dzięki tobie przeniosłam się do innego świata. Dziękuję! Cieszę się, że tutaj trafiłam. Czekam na kolejny rozdział.
    Życzę dużo weny i zapraszam do mnie.
    www.opowiesci-sovbedlly.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie mogę, całe opowiadanie jest wprost genialne, a z rozdziału na rozdział coraz bardziej wciąga ;)
    ~Basiabella

    OdpowiedzUsuń
  19. Super humor, świetne pomysły i piękny szablon :D. Bardzo mi się tu podoba, bardzo, bardzo :)! Czekam na 7 rozdział niecierpliwie, już wszystko przeczytane, oh :c.
    Pozdrawiam, Eleonora!
    http://corkimerlina-dramione.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadrobiłaś z prędkością światła :D fajnie, że się podoba :) Szablon jest po prostu genialny *.*
      Również pozdrawiam :)

      Usuń
  20. Nie mogę się doczekać jak zareagują inni na przemianę Hermiony, poznają ją? Saddie i zielona farba? Czy wspominałam już, że uwielbiam Gustava? :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wiem, że pewnie już tu nie zaglądasz, ale i tak napiszę, tam w momencie, w którym Draco wspomina rozwój swojej znajomości z Hermioną jest napisane, że się nie czarowali, a mam dziwne wrażenie,że powinno być tam napisane, że nie rzucali na siebie klątw, czy coś takiego, pobierać "czarowali się" chyba nie pasuje do kontekstu. ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaglądam :) Tłumaczenie powstało kilka lat temu i nie było betowane. Stąd te błędy. Niestety nie mam czasu na poprawki, bo przytłoczyło mnie życie, praca i wszystko. Ale dzięki za wskazanie!

      Usuń