Hermiona spojrzała w obie strony,
zanim przeszła na drugą stronę ulicy, kierując się do kawiarni. Uśmiechnęła
się, widząc go przez okno.
– Ron! – powiedziała radośnie, kiedy
stanęła przy ich ulubionym stoliku. Nachyliła się żeby go uściskać i pocałować
go lekko, ale on tylko poruszył się nieznacznie, tak że musnęła jego policzek.
Spojrzała na niego, ale nic nie
powiedziała. Im szybciej do ślubu, tym był bardziej wycofany.
– Hermiono…
– Tak? Czy wszystko w porządku? –
zapytała ostrożnie kiedy usiadła. Odpowiedziała jej cisza. Spojrzała na niego
pytająco.
– Nie mogę tego zrobić.
Przyglądała mu się. – Oh, mogę wziąć
obiad na wynos. Przepraszam, ale powiedziałeś, że nie dasz rady zrobić obiadu
więc…
– Nie chodzi o obiad – powiedział
głośno.
– Oh. – Hermiona nie wiedziała, co
powiedzieć. Czekała na jego wyjaśnienia.
Wydawało się, że upłynęły godziny
zanim powiedział pięć słów, których nigdy się nie spodziewała.
– Hermiono, nie mogę się z tobą ożenić
– powiedział Ron cicho, niemal szeptem.
Zapadła cisza.
– Chodzi oto, że jesteś drugą osobą, z
którą randkowałem, a ja jestem twoim pierwszym.
Hermiona popatrzyła na niego
zszokowana. – Więc czego chcesz? Mieć burzliwą młodość czy coś podobnego?
– Nie, to znaczy, Hermiono, po prostu
nie ma namiętności w naszym związku. Jesteś po prostu…
– Jestem jaka?
Ron nic nie mówił.
– Jaka jestem, Ron? – zapytała
Hermiona, wpadając w histerię.
– Jesteś po prostu nudna. Kiedy
wracasz do domu, tylko czytasz. Ciągle mi dokuczasz. I ty, ty, ty ubierasz się
gorzej niż moja matka. Nigdy się nie stroisz i nie poświęcasz na to czasu i
wysiłku…
Hermiona poczuła, że przestaje
oddychać. Tlen z niej uchodził. Zanim się zorientowała, wstała z siedzenia.
– Przestań zanim zrobisz z siebie
płytszego niż jesteś. Przykro mi, że nie jestem cukierkiem, którym według
ciebie powinnam być. Wiesz co, ułatwię ci to. – Hermiona zaczęła ściągać
pierścionek. – To koniec. Skończyliśmy. Ja nikomu nie powiem…
Ron westchnął z ulgą.
– … ale powinieneś powiedzieć
rodzinie.
Skrzywił się. – Tak mi przykro,
Hermiono.
– Mnie też, Ron – powiedziała,
próbując powstrzymać łzy, które napływały jej do oczu. – Jednak należą ci się
brawa. Genialny pomysł, żeby powiedzieć mi o tym podczas obiadu. Teraz nie będę
musiała cię czarować do następnego wieku – wyszeptała. – Och Ron, naprawdę
wierzyłeś, że byłeś moim pierwszym chłopakiem? Przypominasz sobie Wiktora
Kruma?
Po tych słowach Hermiona opuściła
kawiarnię, pozostawiając w szoku swojego byłego narzeczonego.
Kiedy znalazła odosobnione miejsce,
aportowała się do domu. Od razu jednym zaklęciem pozbierała rzeczy Rona i
włożyła je do małego pudełka, które postawiła przed drzwiami. Jeśli będzie
chciał, odbierze je. Nie chciała na niego patrzeć. Potem zmieniła zamek w
drzwiach, żeby to wszystko zakończyć.
Kiedy wszystko zostało powiedziane i
zrobione, Hermiona poczuła, że opadła z sił. Łzy zaczęły płynąć.
Tej nocy spała w pokoju dla gości,
uśpiona własnym płaczem.
♥ ☆ ♥ ☆ ♥ ☆ ♥
Poranne słońce obudziło Hermionę.
Naciągnęła kołdrę na głowę, ale to nie pomogło. Wciąż czuła ciepło promieni
słonecznych, przechodzących przez kołdrę. Po kilku minutach, w końcu
zrezygnowała. Odrzuciła kołdrę na bok i skierowała się w stronę łazienki.
Jednak zamiast iść do łazienki, wpadła na ścianę, zapominając, że nie jest w
swoim pokoju.
– Ojej – powiedziała, pocierając
czoło.
W końcu dotarła do łazienki i
spojrzała w lustro. Od razu tego pożałowała, gdy zobaczyła swoje odbicie. Jej
oczy były zapuchnięte od płaczu. Jej włosy… cóż mogła konkurować z wielką stopą
o tytuł najbardziej przerażającej fryzury. Można było się założyć, kto by
wygrał.
– Ron, ty draniu – wyszeptała, kiedy
poczuła orzeźwiającą wodę, lecącą z prysznica. Nie płakała już, czuła jedynie
żal.
Ich ślub miał się odbyć za dwa
tygodnie. Za dwa tygodnie miała być żoną Rona Weasleya. Marzyła o tym dniu od
swoich czternastych urodzin. Teraz ma dwadzieścia dwa i czuje złość. Jak mógł
jej to zrobić? Owszem może jest trochę nudna, ponieważ wolała czytać niż się
włóczyć niewiadomo gdzie. Co z tego, że nie stroiła się i nie wyglądała jak
laleczka? Jaki w tym sens? Miała mężczyznę swoich marzeń. Przynajmniej tak
myślała.
Może powinna posłuchać Ginny i zacząć
się stroić. Wtedy może Ron nie… Łzy znowu zaczęły płynąć strumieniami. Nie
wiedziała, dlaczego płacze. Z powodu Rona, czy z powodu straty tylu lat na ten
pożal się Boże związek?
Spróbowała znaleźć odpowiedź na to
pytanie. Wciąż myślała, kiedy wyszła z pod prysznica, szybko się ubrała i
zrobiła sobie kawę.
– Krzywołap, zejdź z Proroka
Codziennego – powiedziała, kiedy zauważyła, że jej kot siedzi na gazecie. Ale
wkrótce pożałowała, że go zgoniła, bo zobaczyła nagłówek
Wczorajszej nocy widziano całujących
się Rona Weasleya i Sadie Rayne!
Nasuwa się pytanie: gdzie wtedy byli
Hermiona Granger i Draco Malfoy?
Hermiona zamarła, wpatrując się w
zdjęcie swojego byłego narzeczonego od mniej niż 24 godzin, całującego ładną,
nie piękną kobietę o kruczoczarnych włosach. Filiżanka z kawą, którą trzymała,
rozbiła się na podłodze, jednak nie zwróciła na to uwagi. Wpatrywała się w
kobietę jak w obraz. Miała piękne proste włosy w kolorze hebanu, o którym
większość kobiet może tylko pomarzyć. Proste białe zęby, pulchne różowe usta,
którym towarzyszyły świecące niebieskie oczy. Była piękna. Była ideałem.
♥ ☆ ♥ ☆ ♥ ☆ ♥
Draco Malfoy wpatrywał się w gazetę z
niedowierzaniem. Znów przeczytał artykuł, aby upewnić się, że nie ma
halucynacji. Jego dziewczyna z Łasicą. Ostatniej nocy. Ta cholerna kobieta
zdradziła go z cholernym Ronem Weasleyem! I wrobiła w to Rona Weasleya. Pewnie nie na długo – zauważył Draco ze
smutkiem. Wyobraził sobie zemstę Granger. Zapłaciłby żeby to zobaczyć. Granger
musiałaby użyć bardziej zaawansowanych czarów niż kanarki, coś bardziej
niebezpieczniejszego jak hipogryf.
Ale pomimo tylu facetów, wybrała
Weasleya, żeby go zdradzić. Co z tego, że nie poświęcał jej dużo uwagi?
Niedługo ma podpisywać ważny kontrakt na milion galeonów. To było teraz
najważniejsze.
Ta cholerna kobieta była zbyt
natarczywa. Prawie taka jak Parkinson, ale przynajmniej go nie wyzywała i
cholernie dobrze wyglądała nago.
Rzucił gazetę na biurko, nie mogąc
patrzeć jak Weasley próbuje wyssać twarz Sadie. Jak śmiała go tak upokorzyć?!
Wiedział, że to się na nim odbije, bo to zdjęcie zostało zrobione w klubie
Nero, a dziennikarze interesowali się tym miejscem. Wszystko co tam się działo
było owiane tajemnicą, ale prędzej czy później, wiedział o tym cały świat.
Wciąż patrzył na gazetę, kiedy do jego
gabinetu wpadł Blaise.
– Oh, już widziałeś – powiedział Blaise,
kiedy zauważył, że gazeta leży na biurku Draco.
– Oczywiście, że widziałem, cały
cholerny czarodziejski świat widział!
– Cóż, przynajmniej wyglądasz lepiej
niż Hermiona – zauważył ciemnoskóry.
Draco spojrzał na niego ostro.
– Hermiona, masz na myśli Granger?
– Oczywiście głupku. Znasz jakąś inną
Hermionę?
– Odkąd nazywasz Granger… Hermioną? –
dziwnie brzmiało to imię w jego ustach, zawsze mówił do niej Granger. Ale z
jakiegoś powodu spodobało mu się.
– O tak, to było wtedy, kiedy
odrzuciłeś moją propozycję, żebyś dla mnie pracował – Draco popatrzył
naburmuszony.
– W sumie tak – powiedział Blaise,
siadając naprzeciwko niego.
– Czekaj, wróćmy do sedna sprawy,
powiedziałeś, że Granger wygląda gorzej ode mnie?
– Tak.
– Czyli jak?
– Dlaczego to tak cię interesuje? –
Zabini spojrzał nieufnie.
– Nie interesuje – Draco wzruszył
ramionami.
– Owszem. Znam ten błysk w twoich
oczach.
– Nie prawda.
– O tak.
– Nie – odparł Draco szybko.
– Więc jednak – powiedział Blaise.
– Dobra, interesuje mnie. Więc powiedz
mi.
Zabini spojrzał na niego podejrzliwie,
ale wszystko mu opowiedział. W sumie nadal byli najlepszymi kumplami.
♥ ☆ ♥ ☆ ♥ ☆ ♥
Hermiona nie mogła znieść
współczujących spojrzeń swoich współpracowników. Zachowywali się tak, jakby
składali jej kondolencje. Omal żałowała, że poszła dziś do pracy. Ale z drugiej
strony, gdyby nie przyszła, pewnie krążyłyby o niej plotki. Na przykład takie,
że wylądowała w Świętym Mungu, ponieważ próbowała się zabić, po przeczytaniu
„Aktualności”.
Umyła twarz w damskiej łazience. W sumie
to nie pomogło, jej oczy nadal były czerwone po płaczu przed snem. Jej twarz
była zmęczona i wyciągnięta. Nic dziwnego, że Ron z nią zerwał. Wyglądała jak
żywy trup, a Sadie Rayne to ideał. Nic dziwnego, że ją zostawił, skoro mógł
mieć kogoś takiego jak Sadie.
Sadie umawiała się z Draconem Malfoyem
— znanym playboyem, przez trzy miesiące, co było jego rekordem. Nie żeby się
tym interesowała, ona po prostu przypadkowo przeczytała o tym, kiedy opiekowała
się Teddym w domu Ginny i Harry’ego.
Hermiona wróciła do swojego biura,
czując się nieco lepiej. Widząc, że jej asystentka spogląda zdenerwowana,
powiedziała jej, żeby się nie krępowała i poszła na lunch.
– Oh Hermiono, nic mi nie
powiedziałaś… nic dziwnego Ron i Sadie Rayne. Masz szczęście, w sumie nie jest
taki gorący. – Anna, jej asystentka, mrugnęła do niej przed wyjściem.
Hermiona popatrzyła na nią zabawnie.
Pokręciła głową, zanim otworzyła drzwi do swojego biura.
– Merlinie, wyglądasz jakbyś nosiła
worek. Nic dziwnego, że Weasley rzucił cię dla Sadie.
Hermiona omal nie podskoczyła z szoku
i prawie krzyknęła, dopóki nie rozpoznała głosu. Mimo, że rok temu z nim
rozmawiała, pamiętała jego głos. Brzmiał arystokratycznie i musiała się bardzo
postarać, żeby brzmieć naturalnie.
– Malfoy, co ty robisz w moim biurze?
Naprawdę musiałeś mi to powiedzieć?
– A czego się spodziewałaś? Może, że
powiem jak mi przykro, że straciłaś narzeczonego?
– Och, zamknij się – skrzywiła się. –
Myślę, że z tych dwóch zdań, to byłoby mniejsze zło. Ale teraz powiedz mi, co
ty tu robisz?
Draco uśmiechnął się zarozumiale. –
Mam zamiar cię wystylizować.
– Co proszę?
– Słyszałaś, Granger, wystylizuję cię
tak, że każdy mężczyzna będzie cię pragnął i Weasley umrze z żalu. Nie będzie
można ci się oprzeć.
_______
Witajcie :) Jak wrażenia po pierwszym rozdziale? Mam nadzieję, że pozytywne. Draco w tym opowiadaniu jest arogancki, momentami chamski, ale chyba takiego lubimy go najbardziej. Czy Hermiona zgodzi się na metamorfozę dowiecie się w następnym rozdziale :)
Ta historia ma 28 rozdziałów, więc będzie wiele zwrotów akcji i fajnych momentów ;) Liczę, że Wam się spodoba i będziecie śledzić tą historię na bieżąco.
To chyba tyle. Komentujcie i oceniajcie. Enjoy!
Ta historia ma 28 rozdziałów, więc będzie wiele zwrotów akcji i fajnych momentów ;) Liczę, że Wam się spodoba i będziecie śledzić tą historię na bieżąco.
To chyba tyle. Komentujcie i oceniajcie. Enjoy!
Zapowiada się bardzo ciekawie :D Czekam na rozwój akcji i mam nadzieję, że Ron pożałuje tego co zrobił ^^
OdpowiedzUsuńhttp://crazy-in-love-dramione.blogspot.com/
Pozdrawiam, #Hedwiga
Dziękuję za pierwszy komentarz :)
UsuńOj na pewno pożałuje już Draco się o to postara :D
Również pozdrawiam ;)
Bardzo, bardzo się podobało!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że związek Hermiony i Rona skończył się tak szybko - nie lubię ich jako pary. Nigdy nie zrozumiem J. K. Rowling w tej materii!
Draco jest taki jaki lubię - knujący arystokrata! I Blaise. <3
Mam nadzieję, że tłumaczenie będzie szło Ci sprawnie i że już niedługo będę mogła przeczytać kolejny rozdział. :)
Pozdrawiam!
Ja też nie przepadam za Ronem dlatego ta historia bardzo mi się podoba :)
UsuńDraco i Blaise to niezły team ;)
Postaram się kolejny rozdział dodać jak najszybciej
Również pozdrawiam :)
Nareszcie będę w śledziła aktualną historię! Zauważyłam powtórzenie na początku (lekko), ale oprócz tego jest ok. Troszkę zraził mnie Malfoy macho, ale zobaczymy, co z tego będzie. Będę czytać! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJuż poprawiłam dziękuję za uwagę :) Fajnie, że Ci się podoba
UsuńRównież pozdrawiam ;)
Byłam ciekawa tego tłumaczenia i spodobało mi się! :) Przypomina mi "Wierność jest nudna", ale wiadomo, że to zupełnie co innego. :D Bardzo lubię Zabiniego, szczególnie tak jak już mówiłaś w teamie z Malfoy'em. Zresztą, ja każdego ślizgona uwielbiam. Czekam na kolejny rozdział! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Nilkrokusy
http://dzikie-pochlebstwa.blogspot.com
Fajnie, że się spodobało :) nie czytałam tamtego opowiadania, ale może tylko początek jest podobny :) Zabini i Draco jeszcze nie raz namieszają :D
UsuńRównież pozdrawiam :)
Czytałam już w oryginale, więc raczej się nie skuszę, ale życzę powodzenia w tłumaczeniu! Świetny wybór opowiadania. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCieszę się że Draco będzie arogancki. Domyślam się że Hermiona przyjmie propozycje. Musze o to zapytać kiedy kolejny rozdział bo umieram z ciekawości.
OdpowiedzUsuń♥♥
Fajnie, że się podoba :) Hermiona będzie się wahać ale oczywiście się zgodzi ;) Kolejny rozdział postaram się dodać jak najszybciej
UsuńMega, mega - mega!
OdpowiedzUsuńOstatnie zdanie mnie kompletnie ROZWALIŁY. Rozdział króciutki, ale to nie Twoja wina - ty tylko tłumaczysz. W każdym razie, niezła jadka. Draco musiał się naprawde zdenerwować. Ja też bym tak zrobiłą, gdyby super laska zdradziła mnie dla takiej poczwary jak Weasley. Grr...
Czekam na następny i pozdrawiam!
KH
Dziękuję za komentarz :) Te rozdziały niestety nie są kolosami, ale mam nadzieję, że nie będziecie mieć mi tego za złe :) Oj tak Draco się zdenerwował i oczywiście się zemści :)
UsuńRównież pozdrawiam ;)
Hej, nie chcę, żeby wyszło, że się czepiam, ale nie rozumiem dwóch rzeczy : po pierwsze co to ma za znaczenie kiedy z nią zerwał? O co chodzi z tym, że Hermiona nie będzie go mogła czarować i jaką rolę miał w tym obiad? A drugie : mieszkali razem a wszystkie jego rzeczy zmieściły się tylko do małego pudełka, czy ja coś przegapiłam? A, jeszcze ''Boże'', duża literka. Przepraszam, nie chcę się przyczepić. Nadal uwielbiam Twoje tłumaczenia i tutaj też zostanę na dłużej, na pewno będę czytać dalej, nie chciałam wyjść na wredną czy coś w tym stylu, chciałam pomóc. Nie wiem dlatego, ale Draco stylista wniósł u mnie pewne obawy, choć przyznam, pomysł naprawdę ciekawy i zaskakujący, chyba pierwszy raz spotykam się z czymś takim :). Blaise knuje, hoho, Draco knuje, hoho :D. Mi się ten rozdział skojarzył, nie wiem dlaczego, z ''Pretty woman'', gdzie ta kobieta też z takiej ulicznicy robi się elegancka :). Tutaj Hermiona się zrobi z kujona elegancka, jak fajnie :). Żeby tylko ona nie była jakimś zwykłym trybikiem w jego intrydze, bo to zaboli...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę siły do dalszego tłumaczenie, Eleonora :).
http://corkimerlina-dramione.blogspot.com/
Już wyjaśniam o co chodzi. Jak wszyscy dobrze wiemy Ron uwielbia jeść i dla niego to, że się go kocha i czaruje oznacza gotowanie dla niego :) Tak wiem, trochę to pokręcone, ale Ron już taki jest niestety. Znając Hermionę pewnie jego rzeczy zmniejszyła zaklęciem i wrzuciła do małego pudełka :) Ok dzięki za uwagę zaraz zmienię. Nie czepiasz się, po prostu czasem trzeba coś dopowiedzieć, żeby zrozumieć co autor miał na myśli :) To opowiadanie jest dość ciekawe i wiele będzie się działo. Mam nadzieję, że knujący Malfoy Cię nie odstraszy i zostaniesz tu do końca. Faktycznie metamorfoza może kojarzyć się z Pretty woman :D
UsuńRównież pozdrawiam ;)
No, no, no. Dwa moje ulubione motywy w opowiadaniu :D Czyli Ron - drań i Draco - wredota :D Och już czuję, że moje serce jeszcze nie raz stanie i zabije dwa razy szybciej przy tym opowiadaniu :3
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać wyglądu Hermoiny po metamorfozie, bo oczywiście się zgodzi, prawda? :D Nie ma opcji, żeby nie ^^ Może dodasz też jakieś zdjęcie, żeby można to było sobie zwizualizować ;)
Już zaobserwowane, bo nie wyobrażam sobie, żebym mogła przegapić choć jeden rozdział tego opowiadania, jak i drugiego, które tłumaczysz ^^
Pozdrawiam cieplutko,
Acaila <3
Hehe widzę, że mamy wiele wspólnego (ja też lubię te dwa motywy)
UsuńOczywiście, że się zgodzi. Nie byłoby zabawy, gdyby się nie zgodziła :D dobry pomysł z tym zdjęciem. Zastanowię się nad tym :)
Również pozdrawiam :)
No no no... powiem szczerze, że nie tego się spodziewałam po tej historii... Zaskoczyłaś mnie i to baaaaardzo pozytywnie! Już za sam fakt, że Ron z nią zerwał sprawił, że masz ode mnie big plus- drań nie zasługiwał na nią i tyle! Mam nadzieję, że rozdział pojawi się bardzo szybko! Już odliczam godziny!pozdrawiam Iva Nerda
OdpowiedzUsuńJak ja lubię zaskakiwać czytelników :D fajnie, że pozytywnie ;) Ron to szuja, kiedy przeczytałam oryginał od razu stwierdziłam, że to opowiadanie ma coś w sobie :) Postaram się dodać rozdział jak najszybciej ;)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Czytałam już wiele blogów i na taki pomysł jeszcze nie trafiłam.
OdpowiedzUsuńDraco wystylizuje Hermionę?
Czuje że może być ciekawie.
Rona trafi szlag.
Naprawdę to opowiadanie jest genialne i fajnie że ktoś je tłumaczy.
Z przyjemnością zostanę czytelniczką bloga dlatego dodaje do Obserwowanych.
pozdrawiam mocno!
www.autorska-strefa.blogspot.com
Dziękuję miło, że Ci się spodobało :) faktycznie pomysł z wystylizowaniem jest dość oryginalny ;) będzie bardzo ciekawie :)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Pierwszy rozdział brzmi obiecująco . Na taki pomysł jeszcze nie trafiłam :)
OdpowiedzUsuńŻyczę weny :)
Pozdrawiam
Arabella
Dziękuję :) Fajnie, że się podoba ;)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Draco stylizujący Hermionę? Zapowiada się ciekawie :D Niecierpliwie czekam na następny rozdział :*
OdpowiedzUsuń~Pozdrawiam J. W.
http://fremioneturniejmagow.blogspot.com/
Dziękuję :) Fajnie, że Ci się podoba ;)
UsuńRównież pozdrawiam :)
No, no, podoba mi się to ;) Może wreszcie Hermiona przestanie być wiecznie cierpiącą ofiarą, tylko przejdzie na nią troche cwianiaczkowatości z Draco :D Jestem ciekawa jak to się potoczy :D
OdpowiedzUsuńHermiona oczywiście będzie sobą ale trochę cech Malfoya przejmie :D
UsuńFajnie, że się podoba :)
Perełka po prostu! Masz ogromnie dobry gust, co do wyboru opowiadań do tłumaczenia! :D
OdpowiedzUsuńJestem tak ciekawa, że nawet, ku swoje rozpaczy, zastanawiam się nad przeczytaniem oryginału... Źle się ze mną dzieje... :D
Niesamowite, Draco chce wystylizować Hermionę, nie pamiętam, czy kiedykolwiek się z czymś podobnym spotkałam, ale chyba nie. Cudowne!
No i oczywiście jak zawsze wspaniale przetłumaczone, gratuluję! :)
Pozdrawiam!
Charlotte Petrova
Dziękuję za takie miłe słowa :) Heh może coś w tym jest ;)
UsuńOryginał jest pisany prostym językiem, jeśli chcesz to przeczytaj :D
Chyba nigdzie nie było takiego pomysłu ;)
Również pozdrawiam :)
Kurzczę, ty to wiesz jak mnie zaciekawić ;)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na dalszy rozwój wydarzeń i przemianę Hermiony :)
Cudowny rozdział !
Gorąco pozdrawiam i życzę morza weny ^^ Basiabella
Dziękuję fajnie, że się podoba :)
UsuńRównież pozdrawiam ;)
Ogólnie wkurzam się jak autor/autorka przerywa w takim momencie. Twoje tłumaczenia mają tak genialną tresć, że człowiek nie wpada w furię tylko czeka z wytęsknieniem. Podoba mi się bardzo i czekam co Draco zrobi z Hermioną. I tak pozostaję wierna Ingis at Glacies <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Martha
Tak wiem przerywanie w takim momencie to zbrodnia, ale ja niestety nie mam na to wpływu :) Dziękuję za takie miłe słowa. Nawet nie wiesz jak mnie cieszy fakt, że i ta historia też Ci się podoba ;)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Rozdział super ! Zachęcający do dalszego śledzenia :) Ron to świnia ! Zawsze to wiedziałam :) Draco chce pomóc Hermionie :) To będzie ciekawe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję fajnie, że się podoba :) Nigdy nie lubiłam Rona i chyba nie polubię :D Na pewno będzie ciekawie :)
UsuńOh Ron!
OdpowiedzUsuńDraco jeszcze bardziej przebiegły, czy to w ogóle możliwe?
Weź się za nią Draco, pokaż temu (...) co stracił!
Mój komentarz jest strasznie chaotyczny, ale opowiadanie zaczyna się genialnie!
Wydaje się lekkie, momentami pewnie zabawne.
Bardzo mi się podoba!
Pozdrawiam :)
No Ron się nie popisał...
UsuńZapewniam, że Draco może być jeszcze bardziej przebiegły ;)
Oczywiście będzie ten moment zaskoczenia :)
Będzie zabawnie ;) Fajnie, że się podoba :)
Również pozdrawiam ;)
Jeśli to twoje dzieło to niech wena będzie z tobą, natomiast jeśli to tłumaczenie to niech wena będzie z autorem a ciebie nie opuszcza chęć do pracy
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńZapowiada się bardzo ciekawie! W mojej głowie rodzą się przeróżne pomysły, jak będzie rozwijać się w tym opowiadaniu Dramione i coś podpowiada mi, że będzie to niezwykle ciekawe ;) nie na co dzień spotyka się ff, w którym Draco i Hermiona mają motyw, by zemścić się na Ronie.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam i życzę weny! Johanna Malfoy
Dziękuję :) Fajnie, że Ci się podoba. Ta zemsta będzie bardzo oryginalna :D
UsuńRównież pozdrawiam ;)
Hah xD Sama myśl, że ktoś zdradził Malfoy'a xD Świetne. Myślałam, że po prostu zabije Wesleya, a on planuje zemstę xD
OdpowiedzUsuńMalfoy to niezły kombinator i na pewno by mu nie popuścił. Upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu: upokorzy rudego i będzie sławny - plan idealny :D
UsuńSuper, ekstra, genialle (francuski :)) A długie te rozdziały? Oryginał nadal trwa? Uwielbiam Dramione, to coś, co pierwsze w życiu przeczytałam :) Nawet nie widać, że tłumaczone, chyba znasz dobrze angielski :) Brawo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
PomyLuna xoxo ;*
Rozdziały są różnej długości jedne dłuższe, drugie krótsze :) Historia jest już zakończona. Jeśli chcesz przeczytać to zapraszam do Spisu treści tam jest link :) Fajnie, że ta historia Ci się spodobała ;) Cóż lubię angielski i tłumaczenie nie sprawia mi żadnych problemów :)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Dobre tłumaczenie! Już drugie,które czytam, jeszcze Ogień i Lód. Wyczuwam trochę takiego blogaska, ale nie w każdym względzie, więc będę kontynuować czytanie. :)
OdpowiedzUsuńZapału do pracy
Pozdrawiam
DP
Może się wydawać, że to blogasek, ale to błędne myślenie :) Po prostu ta historia jest sama w sobie komiczna i lekka :D
UsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
Cześć, bardzo cię przepraszam, ze komentuję tak późno, ale troszkę nie miałam czasu. Do rzeczy.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to tłumaczenia - nie widziałam w nim żadnych zgrzytów, typu nieprzetłumaczalne gry słowne, które tłumacz jednak postanowił przetłumaczyć, albo słów, które w języku polskim źle ze sobą brzmią. Czyta się to tak, jakby to było twoje autorskie opowiadanie, cudownie :D
Druga sprawa, bohaterowie. Hermiona hermionowata, Draco jak Draco, może trochę bardziej podkoloryzowany ale nie będę kręcić nosem, bo czyta się t świetnie ;) Cieszę się również z tego, że Ginny i Harry są razem, że nie ma tu Blinny (coś mi ta para podpadła)
I troszkę żal mi Rona, bo został tu potraktowany po macoszemu i nieco stereotypowo, mam nadzieję, że w następnych rozdziałach jego rola stanie się nieco bardziej wyeksponowana i zdoła uzyskać wybaczenie i Hermiony, i czytelników, bo osobiście tę postać uwielbiam ;)
Co do błędów, zauważyłam jeden, może dwa. Ten pierwszy to ,,oh'' zamiast ,,och'' w kilku miejscach, ale to chyba literówki, albo przez nieuwagę, bo potem piszesz już dobrze.
I kilka razy zgubiłaś przecinek przed imieniem w wołaczu :) Niemniej jednak rozdział na plus i zakochałam się w opowiadanku na maksa :D
Pozdrawiam i życzę weny ;)
Fajnie, że znalazłaś chwilę na przeczytanie tych kilku rozdziałów :)
UsuńSzczerze mówiąc, wiele się namęczyłam tłumacząc idiomy, zauważyłam, że autorka lubi nimi rzucać :) Miło, że nie widzisz różnicy między tłumaczeniem a oryginałem :) Wydaje mi się, że autorka chciała go trochę wyidealizować i momentami troszkę przesadziła, ale dzięki temu historia ma swój klimat. Też niezbyt lubię Blinny (to taka zbyt idealna para).
Spokojnie Ron jeszcze zostanie zaprezentowany w całej okazałości :)
Literówki mogą się zdarzyć, oczywiście zaraz poprawię wszystkie błędy. Dziękuję za wyłapanie :)
Również pozdrawiam :)
Bloga poleciła mi koleżanka i muszę przyznać, że jestem zaintrygowana. Historia ląduje na mojej liście "do przeczytania" i na pewno tu powrócę! :D
OdpowiedzUsuńTymczasem zapraszam też do siebie: http://lucille-w-swiecie-magii.blogspot.com/
Witaj :) mam nadzieję, że historia Ci się spodoba i bardzo mi miło, że ktoś ją polecił :)
UsuńWpadnę w wolnej chwili
Pozdrawiam
Bardzo ciekawa historia. Na pewno przeczytam do końca. Może zajrzysz do mnie. Dopiero zaczynam pisać i jestem ciekawa czy to ma sens. https://hermionariddledramione.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOficjalnie stwierdzam, że Ron jest największym kretynem jaki chodził po świecie. Jak mógł to zrobić Hermionie i to kilka dni przed ślubem? Biedna. Oj podoba mi się ta zemsta Malfoya, bardzo podoba ;) Niech Sadie i Ronowie pójdzie w pięty! ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy czytasz komentarze, bo opowiadanie jest już zakończone, ale postanowiłam je skomentować, bo bardzo je lubię.
Okej, przeczytane. Szybko poszło, bo ładnie napisane (przetłumaczone - podziwiam, bo to ciężki orzech). Można powiedzieć, że się zainteresowałam i już lecę do następnego rozdziału, nie mogąc się doczekać, co takiego wymyśli Malfoy. :)
OdpowiedzUsuńHa! Zemstę czas zacząć :) Ale z tego Rona kretyn!
OdpowiedzUsuń